Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Konrad Piasecki spiera się z Marcinem Bosackim i Tomaszem Lisem o symetryzm dziennikarski
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (36)
WASZE KOMENTARZE
Siebie warci są!
Akurat "symetryzm", jeśli znaczy cokolwiek, to opisuje typową manipulację dziennikarską gdzie zaprasza się po jednym przedstawicielu dwóch odmiennych stanowisk i pozornie traktuje ich równorzędnie, sugerując jakoby ich poglądy też były równorzędne, co jednak nie jest prawdą. Intencje symetrysty ujawnia prowadzenie rozmowy, w trakcie której pompowana strona mówi bez ograniczeń, a gaszona zaskakiwana bezsensownymi pytaniami i łapana za słówka -- na koniec pada sakramentalne "a jak jest to nie wiadomo", czy "prawda leży po środku". Klasyczne przykłady to znachor kontra lekarz i kreacjonista albo "sceptyk ociepleniowy" versus naukowiec; w Polsce głównie programy śniadaniowe i "Sprawa dla Reportera".
Czyli mamy tu przykład na to że cała nasza elita dziennikarska potrafi zażarcie dyskutować zupełnie bez sensu.
Lis zachowuje się ostanio jak emerytowana gwiazda filmowa - brakuje propozycji więc robi skandal żeby publiczność całkowicie nie zapomniała. A publiczność zapomina o czym świadczy 60 odsłon na onecie