A najzabawniejsze jest to, że "przedstawicielowie środowiska dziennikarskiego", czyli Skowrońskiemu vel "konferansjer PiS" nie pomogły korepetycje i trening na Foksal w wykonaniu Piotra Legutki (TVP Kraków) i Mariusza Pilisa (ex TVP Info). Swoją drogą, to ten Legutko powinien iść do psychologa, bo branie delegacji z TVP aby pomagac konkurentowi Kurskiego w "konkursie" to samobój.
Krakowiaczek2016-10-12 07:17
00
Ciekawe w tym wszystkim jest to, że pięć osób ma wybrać jedną osobę z pośród czterech kandydatów. Nawet gdyby czworo z nich zagłosowało na odrębnego kandydata co jest w obecnej sytuacji mało prawdopodobne - to jeden z kandydatów zdobyłby dwa głosy i byłaby to stanowcza większość. ;)
Po przesłuchaniu wszystkich kandydatów tak naprawdę wybór jest pomiędzy dwiema osobami. Nawet można pójść dalej i wybór ten sprowadzić do prostej decyzji - "Dotychczasowy czy nowy prezes?"
Od strony czysto politycznej lepiej byłoby dla PIS powołać nowego prezesa wyłonionego w tym konkursie. Zawsze to będzie kilka kolejnych miesięcy na wprowadzanie zmian. W przypadku wybrania Kurskiego za chwilę będzie już rok od rozpoczęcia jego kierowania TVP i nadejdzie nieunikniony czas rozliczenia za dotychczasowe funkcjonowanie. Warto w tym miejscu przeczytać co ma do powiedzenia Daszczyński.
Widz2016-10-12 07:44
00
Jedna wielka szopka za pieniądze podatników. Skończcie tą operę mydlaną, powołajcie na prezesa Kurskiego - przecież on i tak od samego początku miał wygrać - i przestańmy się już ekscytować cyrkiem.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Konkurs na prezesa TVP może zostać unieważniony. „Możliwy pat w głosowaniu”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (21)
WASZE KOMENTARZE
A najzabawniejsze jest to, że "przedstawicielowie środowiska dziennikarskiego", czyli Skowrońskiemu vel "konferansjer PiS" nie pomogły korepetycje i trening na Foksal w wykonaniu Piotra Legutki (TVP Kraków) i Mariusza Pilisa (ex TVP Info). Swoją drogą, to ten Legutko powinien iść do psychologa, bo branie delegacji z TVP aby pomagac konkurentowi Kurskiego w "konkursie" to samobój.
Ciekawe w tym wszystkim jest to, że pięć osób ma wybrać jedną osobę z pośród czterech kandydatów. Nawet gdyby czworo z nich zagłosowało na odrębnego kandydata co jest w obecnej sytuacji mało prawdopodobne - to jeden z kandydatów zdobyłby dwa głosy i byłaby to stanowcza większość. ;)
Po przesłuchaniu wszystkich kandydatów tak naprawdę wybór jest pomiędzy dwiema osobami. Nawet można pójść dalej i wybór ten sprowadzić do prostej decyzji - "Dotychczasowy czy nowy prezes?"
Od strony czysto politycznej lepiej byłoby dla PIS powołać nowego prezesa wyłonionego w tym konkursie.
Zawsze to będzie kilka kolejnych miesięcy na wprowadzanie zmian. W przypadku wybrania Kurskiego za chwilę będzie już rok od rozpoczęcia jego kierowania TVP i nadejdzie nieunikniony czas rozliczenia za dotychczasowe funkcjonowanie. Warto w tym miejscu przeczytać co ma do powiedzenia Daszczyński.
Jedna wielka szopka za pieniądze podatników. Skończcie tą operę mydlaną, powołajcie na prezesa Kurskiego - przecież on i tak od samego początku miał wygrać - i przestańmy się już ekscytować cyrkiem.