Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Ruchowi przez rok ubyło 20 proc. kiosków. Orlen ma już 1,8 tys. automatów paczkowych
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Ciekawe treści i niska cena podnoszą sprzedaż. Wysoka sprzedaż przyciąga reklamodawców. Wiele reklam wspiera finansowo wydawnictwo, dzięki czemu nadal są ciekawe treści i niska cena. Całość zaburza inflacja (wzrost cen papieru, prądu i paliwa). Dlatego cena musi wzrosnąć. Wyższa cena to mniejsza sprzedaż. Mniejsza sprzedaż to mniejsze przyciąganie reklamodawców. Mniejsze zyski ze sprzedaży i z reklam to mniejsza rentowność. Trzeba znowu podnieść cenę. Jeszcze wyższa cena dodatkowo zmniejsza sprzedaż oraz negatywnie wpływa na zwiększanie liczby reklamodawców. To powoduje mniejsze zyski i konieczność podniesienia ceny. I tak powolutku, powolutku aż do zamknięcia tytułu. Oczywiście jest to wyolbrzymiony opis, ale tak to mniej więcej działa.
oczywiście tylko sprzedaż spada systematycznie od lat i przyczyną nie była inflacja tylko ciągłe pogarszanie jakości tekstów. Regres jakości prasy trwa od jakichś 20 lat. teraz spadek tylko przyspieszył, bo cześć czytelników kręcących nosem, ale mimo wszystko nadal kupujących dane tytuły z sentymentu (w większości przypadków) już tego robić nie będzie nie tylko z powodu rosnących cen tych gazet, ale przede wszystkim z powodu rosnących cen wszędzie indziej.
Spadające czytelnictwo jest procesem bardzo długoterminowym i przy tym łagodnym. Ono nie dobija prasy. Dobija ją wzrost jej cen powodowany inflacją i dalsze tego konsekwencje, które opisałem poprzednio.
Ale tak, jak napisałeś - droższą gazetę mniej chętnie się kupuje. Zwłaszcza, gdy wszystko wokół też drożeje.