To wina nieuctwa i nieudaczności. Partactwa. Wzięto kawałek wypowiedzi z promocji własnego programu, obcięto go, przerobiono na promocję czegoś innego. A potem się zdziwiono, że autor wypowiedzi się oburzył. A wystarczyło zapytać: "Czy możemy wykorzystać tą konkretną wypowiedź, po przeróbce, w innym celu?" A nawet, jeśli nie, to wystarczyło przeprosić. Tymczasem TVP poszła w eskalację sporu. Bez sensu.
Efekt: znów będzie -200 tys. oglądalności.
ała2017-03-18 13:09
00
To wina nieuctwa i nieudaczności. Partactwa. Wzięto kawałek wypowiedzi z promocji własnego programu, obcięto go, przerobiono na promocję czegoś innego. A potem się zdziwiono, że autor wypowiedzi się oburzył. A wystarczyło zapytać: "Czy możemy wykorzystać tą konkretną wypowiedź, po przeróbce, w innym celu?" A nawet, jeśli nie, to wystarczyło przeprosić. Tymczasem TVP poszła w eskalację sporu. Bez sensu.
Efekt: znów będzie -200 tys. oglądalności.
ała2017-03-18 13:10
00
Uważam, że jest p. przewrażliwiony. Promos jak promos, nie widzę w nim nic politycznego, trzeba mieć bardzo dużo złej woli aby doszukiwać się w tym materiale kontekstu politycznego. Trochę dystansu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Koniec programu „Makłowicz w podróży”. TVP zrywa umowę z Robertem Makłowiczem
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (76)
WASZE KOMENTARZE
To wina nieuctwa i nieudaczności. Partactwa.
Wzięto kawałek wypowiedzi z promocji własnego programu, obcięto go, przerobiono na promocję czegoś innego. A potem się zdziwiono, że autor wypowiedzi się oburzył.
A wystarczyło zapytać: "Czy możemy wykorzystać tą konkretną wypowiedź, po przeróbce, w innym celu?"
A nawet, jeśli nie, to wystarczyło przeprosić.
Tymczasem TVP poszła w eskalację sporu. Bez sensu.
Efekt: znów będzie -200 tys. oglądalności.
To wina nieuctwa i nieudaczności. Partactwa.
Wzięto kawałek wypowiedzi z promocji własnego programu, obcięto go, przerobiono na promocję czegoś innego. A potem się zdziwiono, że autor wypowiedzi się oburzył.
A wystarczyło zapytać: "Czy możemy wykorzystać tą konkretną wypowiedź, po przeróbce, w innym celu?"
A nawet, jeśli nie, to wystarczyło przeprosić.
Tymczasem TVP poszła w eskalację sporu. Bez sensu.
Efekt: znów będzie -200 tys. oglądalności.
Uważam, że jest p. przewrażliwiony. Promos jak promos, nie widzę w nim nic politycznego, trzeba mieć bardzo dużo złej woli aby doszukiwać się w tym materiale kontekstu politycznego. Trochę dystansu.