Sprawa nadaje się do CBA i prokuratury. TVP zamawia program, decyduje się na jego emisję... i po pierwszym odcinku nagle wielka odmiana. Na kilometr śmierdzi przekrętem.

Umowa zawarta, przygotowania powzięte, koszty poniesione, produkt dostarczony, zarzutów co do jakości oficjalnie jak dotąd brak...umowa rozwiązana.
No cóż. Zazdroszczę Koledze lub Koleżance, która poprowadzi tą sprawę.

To dzialanie pokazuje patologie jaka sie dzieje. Czlowiek ma umowe i to z nadawca publicznym, nie robi programu politycznego co zawsze jest gorace, ale kryminalny po czym bez slowa zdejmuje sie program z anteny, oczywiscie wszystko z usmiechem na ustach - tylko ludzie wylozyli swoja kase, zainwestowali swoj czas, zrobili 7 odcinków ktore teraz trafia na półke bo sie prezesowi nie spodobaly - za komuny tez rezyserzy robili filmy na półke. Chcialbym sie dowiedziec co bylo zawarte w tych 7 odcinkach - jakie afery....a moze fozz lub art b ? telegraf ? oczywiscie pytam tylko, gdyz dzialanie TVP zmusza mnie do zadania takiego pytania - jakby nie bylo jest to nadawca publiczny.