Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Drukowana prasa może nie przetrwać obecnego kryzysu. Zwolnienia w Agorze, Burdzie i RASP
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (51)
WASZE KOMENTARZE
Sedno w tym, że to nie jest "to samo", nawet jeśli ma tę samą liczbę znaków... No, ale jeśli dla większości, tak jak dla Ciebie, jakość nie będzie miała znaczenia, to może rzeczywiście pora zgasić światło.
Nad czym tu lamentować? Wiele rzeczy w przeszłości wyszło z użytku i życie toczy się dalej. Życie to nie skansen, a niestety część ludzi chciałoby zabetonować obecny stan rzeczy, żeby nic się już nie zmieniało. Gdyby można było tak zrobić, to do dziś zamiast autami jeździlibyśmy konnymi bryczkami, zamiast telefonem komunikowalibyśmy się listami, a zamiast antybiotyku na grypę zażywalibyśmy leśne ziółka od lokalnej zielarki. Z pewnymi procesami zmian trzeba się pogodzić, kijem rzeki nie zawrócisz.
Dlaczego ci co czytają czepiają się tych co nie czytają, a ci co nie czytają nie czepiają się tych co czytają? Wynika z tego prosty wniosek, że ci co czytają są niekulturalni, a jednocześnie zarzucają ów brak kultury tym co nie czytają. Hipokryzja!