Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Drukowana prasa może nie przetrwać obecnego kryzysu. Zwolnienia w Agorze, Burdzie i RASP
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (51)
WASZE KOMENTARZE
Co za bzdury! W Niemczech, Francji, Szwecji i Czechach nie ma problemu z drogim prądem i cenami papieru? Tam nie ma inflacji, że ludzie mniej gazet kupują? Zastanów się nad tym, a później pisz swoje przemyślenia. Książki dla elity? Czytelnictwo ostatnio mamy na stałym poziomie, zobacz ile książek Mroza i Bondy ludzie kupują, nie wspominając o innych autorach. Research zrób, potem pisz cokolwiek! Marudzić jest łatwo. Sam ile gazet prenumerujesz? Sam na necie nie klikasz w ciekawostki?
W Niemczech czy Francji gazety się sprzedawały, sprzedają i będą sprzedawać. Oczywiście, na niższym poziomie, bo internetowa bestia żre wszystko. Jednak nad Sekwaną większość tytułów otrzymuje dotacje z francuskiego resortu kultury. Podobnie tytuły regionalne. Prasa drukowana jest tam bowiem traktowana jako część kultury i dziedzictwa Francji. Oczywiście, w Polsce nie ma mowy o takim rozwiązaniu, ponieważ mamy tzw. media tożsamościowe, czyli media polityczne i nieobiektywne (myślę jednako o dwóch stronach politycznej wojny). Co dalej? W 2023 r. Wyborcza trzy- cztery razy w tygodniu, podobnie Rzepa. Tabloidy z dalszymi spadkami - góra 5 razy w tygodniu. P
@Antymaruda -- nie " NA nacie " tylko " W necie " specjalisto .... rozumiem ze od dziecinstwa slyszales " na zakladzie, na sklepie, na stolowce " to Ci zostalo we krwi.