No tak trzeba znależć kase dla NADredaktora Lisa i banerki na wiece KODerastow... Przykro mi Top Gear ...
Notak2016-09-15 21:00
00
to wszystko prawda, ale jeszcze trzeba mieć wizję, a nie tylko tabelki w głowie. Państwo szefostwo w RASP są tak oślepieni wizją internetowo-wideo jak Antoni jest zaślepiony Smoleńskiem. I podobną katastrofą się to niestety skończy. Już wcześniej były peany nad tabletowymi wydaniami gazet. I co? Jajco...
Jezzi2016-09-15 23:38
00
Dla mnie prosta sprawa. TopGear kupowałem przez pierwsze kilka lat (do tej pory mam pierwszy numer). Później dwa argumenty przemówiły za tym, że przestałem. Brak felietonów i testów Clarksona i pozostałej dwójki (za każdym razem czytanie magazynu zaczynałem właśnie od ich "felków"). A później jak już ich nie było to zdecydowała cena. Kilkanaście złotych za magazyn głównie z reklamami i bez tak naprawdę porywających tekstów to za dużo. Być może jakby kosztowali na poziomie AutoMoto - ewentualnie 2 zł więcej to ok. Ale 15 zł to naprawdę przegięcie, zwłaszcza że za tą ceną nie idzie żadna wartość dodana dla czytelnika. Wcześniej tą wartością byli trzej wspomniani felietoności.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Koniec polskiej edycji magazynu „Top Gear”. RASP rezygnuje z licencji
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (22)
WASZE KOMENTARZE
No tak trzeba znależć kase dla NADredaktora Lisa i banerki na wiece KODerastow...
Przykro mi Top Gear ...
to wszystko prawda, ale jeszcze trzeba mieć wizję, a nie tylko tabelki w głowie. Państwo szefostwo w RASP są tak oślepieni wizją internetowo-wideo jak Antoni jest zaślepiony Smoleńskiem. I podobną katastrofą się to niestety skończy. Już wcześniej były peany nad tabletowymi wydaniami gazet. I co? Jajco...
Dla mnie prosta sprawa. TopGear kupowałem przez pierwsze kilka lat (do tej pory mam pierwszy numer). Później dwa argumenty przemówiły za tym, że przestałem. Brak felietonów i testów Clarksona i pozostałej dwójki (za każdym razem czytanie magazynu zaczynałem właśnie od ich "felków"). A później jak już ich nie było to zdecydowała cena. Kilkanaście złotych za magazyn głównie z reklamami i bez tak naprawdę porywających tekstów to za dużo. Być może jakby kosztowali na poziomie AutoMoto - ewentualnie 2 zł więcej to ok. Ale 15 zł to naprawdę przegięcie, zwłaszcza że za tą ceną nie idzie żadna wartość dodana dla czytelnika. Wcześniej tą wartością byli trzej wspomniani felietoności.