Największą bekę z całej akcji ma Antyradio. Najpierw ZPRy zabiły mu potencjalną konkurencję, bo "rock się kończy", później dały prawie 10 lat na rozwinięcie skrzydeł, a teraz uznały, że jednak rock się nie kończy i będą walczyć o słuchaczy. Tyle że ci słuchacze, fani rocka i szeroko pojętej alternatywy, już uciekli do streamingu, ci pozostali jeszcze chwilowo na rynku zrobią to zaraz po zniknięciu Muzo. W większości jednak wcześniej przeszli po prostu do Antyradia. Zostają niedobitki do zagospodarowania, ER trochę powalczy, przegra, a za parę lat Benbenek znowu ogłosi, że "rock się kończy". Co by nie mówić, "stara" Eska Rock Bisiorka i tamtej ekipy jeszcze stanowiłaby jakąś konkurencję, ale ta warszawska jest po prostu zwyczajnie bardzo słabym produktem. Tak więc Żurawia trzyma kciuki za kolejne szybkie zwinięcie żagli!
Żurawia2022-12-05 17:06
00
Muzo w obecnej wykastrowanej formie jest nie do słuchania. Na antenie pustki łatane przez depresyjnych prowadzących świadomych końca stacji i upychane gdzie się da voice tracki. Naprawdę nie można było zostawić normalnego programu do końca?
letko 2022-12-05 17:09
00
Jeśli chodzi o rockowe stacje trudno taką nazwać Muzo.FM. Kiedyś trochę słuchałem, potem już nie. Zatem nie jest mi szkoda, że kończą nadawać. Antyradio jest obecnie najlepszą rockową stacją mimo, że specyficzne i niektórym może nie pasować. Rock Radio to kilka piosenek na krzyż i 5 prowadzących praktycznie nie ma tam treści tak samo jak Eska Rock w obecnej formie nie ma racji bytu. Gdyby zainwestowali w program to może by był cień szansy na rywalizację z Antyradiem a tak to Queen co kilka godzin i prowadzących tylu co w Rock Radiu. Dzień, dwa się posłucha i ma się dość. Chyba, że celem radia jest obecnie brzęczenie w tle przez pół godziny raz na rok - ale nie można tego nazwać słuchaniem.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Eska Rock zamiast Muzo.FM jeszcze w tym roku? "Raczej mało prawdopodobne"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (24)
WASZE KOMENTARZE
Największą bekę z całej akcji ma Antyradio. Najpierw ZPRy zabiły mu potencjalną konkurencję, bo "rock się kończy", później dały prawie 10 lat na rozwinięcie skrzydeł, a teraz uznały, że jednak rock się nie kończy i będą walczyć o słuchaczy. Tyle że ci słuchacze, fani rocka i szeroko pojętej alternatywy, już uciekli do streamingu, ci pozostali jeszcze chwilowo na rynku zrobią to zaraz po zniknięciu Muzo. W większości jednak wcześniej przeszli po prostu do Antyradia. Zostają niedobitki do zagospodarowania, ER trochę powalczy, przegra, a za parę lat Benbenek znowu ogłosi, że "rock się kończy". Co by nie mówić, "stara" Eska Rock Bisiorka i tamtej ekipy jeszcze stanowiłaby jakąś konkurencję, ale ta warszawska jest po prostu zwyczajnie bardzo słabym produktem. Tak więc Żurawia trzyma kciuki za kolejne szybkie zwinięcie żagli!
Muzo w obecnej wykastrowanej formie jest nie do słuchania. Na antenie pustki łatane przez depresyjnych prowadzących świadomych końca stacji i upychane gdzie się da voice tracki. Naprawdę nie można było zostawić normalnego programu do końca?
Jeśli chodzi o rockowe stacje trudno taką nazwać Muzo.FM. Kiedyś trochę słuchałem, potem już nie. Zatem nie jest mi szkoda, że kończą nadawać.
Antyradio jest obecnie najlepszą rockową stacją mimo, że specyficzne i niektórym może nie pasować. Rock Radio to kilka piosenek na krzyż i 5 prowadzących praktycznie nie ma tam treści tak samo jak Eska Rock w obecnej formie nie ma racji bytu. Gdyby zainwestowali w program to może by był cień szansy na rywalizację z Antyradiem a tak to Queen co kilka godzin i prowadzących tylu co w Rock Radiu. Dzień, dwa się posłucha i ma się dość. Chyba, że celem radia jest obecnie brzęczenie w tle przez pół godziny raz na rok - ale nie można tego nazwać słuchaniem.