"wrocławski" chip to zupełnie inna jakość. Chip z lat 90tych to był lider, potentat. Rozumiem, że media elektroniczne wypierają papier ale to co się dzieje/działo na chip.pl to jakaś masakra. Fatalnej jakości teksty z błędami merytorycznymi i językowymi, teksty sponsorowane nie oznaczone, że to teksty sponsorowane. Strona nie przystosowana do urządzeń mobilnych (na telefonach wyświetlały się newsy sprzed kilku lat!) - jakaś dziwna stopka z jednym i tym samym filmem (jakiś dziadek z PAP). Już chyba kilka lat temu machnęli na to ręką czego dowodem jest stopka copyright z 2013 roku.
Gonzalez2017-04-05 08:45
00
"wrocławski" chip to zupełnie inna jakość.
Kwestia nie we Wrocławiu, a w wydawnictwie. Póki "Chip" był wydawany przez Vogla miał koncepcję i trzymał się kupy. Ale to Vogel przeniósł pismo do Warszawy, bo wykupił wydawnictwo "Lupus"razem z tytułami. Dopiero jak Vogel sprzedał sie Burdzie, "Chip" zaczął się sypać. Ale i tak trwało to jeszcze 10 lat, zanim upadł, więc naprawde bardzo długo.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Koniec miesięcznika „Chip”, ostatni numer trafił do kiosków. Naczelny żegna się z czytelnikami osobistym tekstem
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
trzeba było nie przenosić z Wrocławia...
"wrocławski" chip to zupełnie inna jakość. Chip z lat 90tych to był lider, potentat. Rozumiem, że media elektroniczne wypierają papier ale to co się dzieje/działo na chip.pl to jakaś masakra. Fatalnej jakości teksty z błędami merytorycznymi i językowymi, teksty sponsorowane nie oznaczone, że to teksty sponsorowane. Strona nie przystosowana do urządzeń mobilnych (na telefonach wyświetlały się newsy sprzed kilku lat!) - jakaś dziwna stopka z jednym i tym samym filmem (jakiś dziadek z PAP). Już chyba kilka lat temu machnęli na to ręką czego dowodem jest stopka copyright z 2013 roku.
Kwestia nie we Wrocławiu, a w wydawnictwie. Póki "Chip" był wydawany przez Vogla miał koncepcję i trzymał się kupy. Ale to Vogel przeniósł pismo do Warszawy, bo wykupił wydawnictwo "Lupus"razem z tytułami. Dopiero jak Vogel sprzedał sie Burdzie, "Chip" zaczął się sypać. Ale i tak trwało to jeszcze 10 lat, zanim upadł, więc naprawde bardzo długo.