Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Co dalej z marką Leżajsk? Ekspert: nazwa miejscowa zobowiązuje
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (8)
WASZE KOMENTARZE
Dobrze, że Palikot i Wojewódzki bronią polskiego przemysłu. Bo Pis rządzący w Orlenie koncentruje się na wyzysku Polaków przez wysokie ceny paliw , gazu i prądu. Do tego pisowcy oddali LOTOS w saudyjskie i orbanowskie ręce a wiadomo, ze Orban wspiera Putina.
Zanim Holendrzy kupili browar, marka Leżajsk była bardzo dobrze znana w Polsce i zdobywała medale w konkursach europejskich. Było kilka rodzajów piw- Krystal, koszerne export i inne. Było to bardzo dobre piwo. A teraz doprowadzili markę Leżajsk do jednego z najgorszych sikaczy, zniszczyli markę, browar likwidują (nie sprzedają). I jaki jest efekt - miasto Leżajsk miało bardzo dobry zakład, który jest w likwidacji, była bardzo dobra marka piwa - teraz nie ma. Takie są skutki prywatyzacji, tak nas traktują wielkie koncerny. Trzeba mieć to na uwadze robiąc codzienne zakupy.
Gdyby nie Holendrzy, to by tego piwa już dawno nie było. Totalne gdybanie teraz, gdzie już w 100% nie potrzebujemy obcego kapitału, aby np. robić piwo, wodę, sery czy mleko. Ale to stan na dziś, bo 20-30 lat temu te zakłady były w stanie rozkładu i gdyby nie obcy kapitał, to by ich nie było. Dziś totalnie nie potrzebujemy holendra czy japończyka, aby robić piwo w Leżajsku czy Tychach, ale to dziś. Wczoraj było inaczej.