Marcinek każdy kto z toba pracował wie jakim leniem jesteś do tego przekonanym o swojej wspaniałości i wyjątkowości Cieszę się że na YouTube nie pykło, jakaś sprawiedliwość jest jednak 😛
TAKIE CZASY ZE TRZEBA ZAPIE....Ć , a nie ślizgać się całe życie na układach i ukladzikach
Elka2023-09-04 11:32
00
"Powód jest prosty: finanse"
To jest jakiś kiepski żart albo oznaka kompletnego oderwania. Za 5300 miesięcznie można robić co tydzień ciekawy materiał. Problemem jest tutaj to, że nie mając nic ciekawego do powiedzenia i prowadząc rozmowy służące do potwierdzania własnych przemyśleń Meller obchodzi #nikogo
hgw2023-09-04 11:34
00
Ojej, trzeba się było samemu zabrać za część roboty (część, bo przecież i tak zatrudnił sobie ekipę do rzeczy, które mógł spokojnie zrobić sam) i okazuje się, że już się nie chce nagrywać? W telewizji wszystko podsuwali pod nos, a tu taki wysiłek. Straszne!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Koniec „Drugiego śniadania Mellera”? „Coraz mniej ochoty na powrót”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (52)
WASZE KOMENTARZE
Marcinek każdy kto z toba pracował wie jakim leniem jesteś do tego przekonanym o swojej wspaniałości i wyjątkowości
Cieszę się że na YouTube nie pykło, jakaś sprawiedliwość jest jednak 😛
TAKIE CZASY ZE TRZEBA ZAPIE....Ć , a nie ślizgać się całe życie na układach i ukladzikach
"Powód jest prosty: finanse"
To jest jakiś kiepski żart albo oznaka kompletnego oderwania. Za 5300 miesięcznie można robić co tydzień ciekawy materiał. Problemem jest tutaj to, że nie mając nic ciekawego do powiedzenia i prowadząc rozmowy służące do potwierdzania własnych przemyśleń Meller obchodzi #nikogo
Ojej, trzeba się było samemu zabrać za część roboty (część, bo przecież i tak zatrudnił sobie ekipę do rzeczy, które mógł spokojnie zrobić sam) i okazuje się, że już się nie chce nagrywać? W telewizji wszystko podsuwali pod nos, a tu taki wysiłek. Straszne!