Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Koniec “A normalnie o tej porze”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
Bardzo kiepski program. Zero dynami, studio sprawia wrażenie zimnego laboratorium. Prowadzący o wdzięku i polocie klepki drewnianej w pakiecie i jeszcze ta pora? Co oni myśleli, że normalnie o tej porze młodzież siedzi w domu przed telewizorem? Studenci na uczelni, na spotkaniach a nie siedzą jak ciołki przed telewizorami. Poza tym pani A R-M powinna już zająć się czymś innym, bo programy spod jej ręki coś się nie kleją. Wpuśćcie nowych ludzi do telewizji! Ale nie bufioniastych!
Baaardzo dobrze bo był straszliwie denny
Miałam okazję zobaczyć kilka fragmentów tego programu. Wśród tych fragmentów była rozmowa prowadzącego Kammela z rodziną Czesława Niemena - rozmowa odnośnie wykorzystywania piosenki "Sen o Warszawie" jako hymnu jedego z klubów piłkarskich. Przebieg rozmowy był co najmniej wątpliwy. Na twarzach i w głosach zaproszonych pań - żony i córki Czesława Niemena - widać i słychać było zażenowanie pytaniami prowadzących. A pan prowadzący miał do wypełnienia misję, jak twirdził, odkrycia prawdy. Tylko jakiej? Jeśli cała reszta programów była taka, jak ten,który ja miałam okazję obejrzeć, to nie dziwię się, że trzeba było go zdjąć.
Nawiązując do treści powyższego artykułu - widocznie pojęcie "wyższej półki" jest pojęciem bardzo względnym.