Jakby tą postać grała średniej klasy aktorka nikt by nie zauważył wielkiej różnicy.
Zauważyłby Disney - zyski byłyby znacząco niższe. Wielkie nazwiska zatrudnia się właśnie dlatego, że przyciągają widza. Nie ma za co!
Sdinksa2021-08-12 17:32
00
Jakby tą postać grała średniej klasy aktorka nikt by nie zauważył wielkiej różnicy.
Zauważyłby Disney - zyski byłyby znacząco niższe. Wielkie nazwiska zatrudnia się właśnie dlatego, że przyciągają widza. Nie ma za co!
w dłuższy perspektywie zysk byłby większy bo koszty niższe, a te filmy to cegiełki. Masz oglądać wszystkie, a nie jeden. Rozruch byłby po prostu wolniejszy, ale koszty także zdecydowanie niższe.
a2021-08-12 17:49
00
Aktorka ma trochę racji, wytwórnia doskonale wiedziała, że żaden film, który przemyca ideologię LGBT nie pojawi się w chińskich kinach, czyli na największym rynku świata, a mimo to, to zrobiła. A zyski z rynku chińskiego są większe niż z amerykańskiego.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Konflikt Disneya ze Scarlett Johansson. „Gdy zmienia się konsensus rynkowy, tarcia są nieuniknione”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Zauważyłby Disney - zyski byłyby znacząco niższe.
Wielkie nazwiska zatrudnia się właśnie dlatego, że przyciągają widza.
Nie ma za co!
w dłuższy perspektywie zysk byłby większy bo koszty niższe, a te filmy to cegiełki. Masz oglądać wszystkie, a nie jeden. Rozruch byłby po prostu wolniejszy, ale koszty także zdecydowanie niższe.
Aktorka ma trochę racji, wytwórnia doskonale wiedziała, że żaden film, który przemyca ideologię LGBT nie pojawi się w chińskich kinach, czyli na największym rynku świata, a mimo to, to zrobiła. A zyski z rynku chińskiego są większe niż z amerykańskiego.