Pamiętam tę bezsilność, jaką odczuwaliśmy, gdy Urban jako rzecznik rządu "pluł w twarz" narodowi, wygłaszając w TVP swoje komentarze, inni dziennikarze kłamali albo zatajali wiadomości. Oni o tym wiedzieli i wiedzieli, że my też wiemy. Potem w 1989 r. kupowaliśmy cegiełki na rozwój naszej, solidarnościowej gazety: "Gazety Wyborczej", żeby tam dowiadywać się prawdy od prawdziwych, etycznych dziennikarzy. Ale po jakimś czasie okazało się, że Michnik i jego znajomi jakimś sposobem "uwłaszczyli" się na naszej gazecie. I po jakimś czasie w swojej pysze "Gazeta"zaczęła nas pouczać, ubliżać nam, a w telewizji i radiu mocno lansowane zaczęło być dziennikarstwo M. Olejnik, agresywne wobec jednych rozmówców, uniżone oślizle wobec drugich. Minęło te 25 lat i teraz już nie ma żadnej różnicy. Wcześniej TVP trzymała jeszcze klasę, dziennikarze może i dyspozycyjni, pewne osoby i tematy pomijane, ale oni się jeszcze szanowali. Teraz już wyrosło nowe pokolenie dziennikarzy, którzy, tak jak pouczał Lis, uważa, że jesteśmy jeszcze głupsi, niż głupi, którzy o Olejnik przejęli tempo zatrajkotania niewygodnego rozmówcy, którzy są po prostu chamscy. Nawet nie piszcie o jakiejś Komisji Etyki - skoro jej członkowie wyznaczają tak niskie standardy, że nawet nie zauważyli, że brakiem kultury Lewicka obraziła nie tylko Min. Glińskiego, ale przede wszystkim nas, telewidzów.
Danuta2015-11-25 00:59
00
Brawo Pani Danuto. Doskonały komentarz. A władze telewizji mają nas za głupków i myślą, że narzucą nam swój sposób myślenia, mają nas za baranów.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Komisja Etyki TVP: Karolina Lewicka w rozmowie z prof. Glińskim nie złamała zasad etycznych
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (64)
WASZE KOMENTARZE
Pamiętam tę bezsilność, jaką odczuwaliśmy, gdy Urban jako rzecznik rządu "pluł w twarz" narodowi, wygłaszając w TVP swoje komentarze, inni dziennikarze kłamali albo zatajali wiadomości. Oni o tym wiedzieli i wiedzieli, że my też wiemy.
Potem w 1989 r. kupowaliśmy cegiełki na rozwój naszej, solidarnościowej gazety: "Gazety Wyborczej", żeby tam dowiadywać się prawdy od prawdziwych, etycznych dziennikarzy. Ale po jakimś czasie okazało się, że Michnik i jego znajomi jakimś sposobem "uwłaszczyli" się na naszej gazecie. I po jakimś czasie w swojej pysze "Gazeta"zaczęła nas pouczać, ubliżać nam, a w telewizji i radiu mocno lansowane zaczęło być dziennikarstwo M. Olejnik, agresywne wobec jednych rozmówców, uniżone oślizle wobec drugich.
Minęło te 25 lat i teraz już nie ma żadnej różnicy. Wcześniej TVP trzymała jeszcze klasę, dziennikarze może i dyspozycyjni, pewne osoby i tematy pomijane, ale oni się jeszcze szanowali. Teraz już wyrosło nowe pokolenie dziennikarzy, którzy, tak jak pouczał Lis, uważa, że jesteśmy jeszcze głupsi, niż głupi, którzy o Olejnik przejęli tempo zatrajkotania niewygodnego rozmówcy, którzy są po prostu chamscy.
Nawet nie piszcie o jakiejś Komisji Etyki - skoro jej członkowie wyznaczają tak niskie standardy, że nawet nie zauważyli, że brakiem kultury Lewicka obraziła nie tylko Min. Glińskiego, ale przede wszystkim nas, telewidzów.
Brawo Pani Danuto. Doskonały komentarz.
A władze telewizji mają nas za głupków i myślą, że narzucą nam swój sposób myślenia, mają nas za baranów.
Jeszcze jest sprawiedliwość