Widać że w przypadku tego programu idą w ilość a nie jakość. Zamiast postarać się sciągnąć na prowadzącego kogoś z klasą to wzieli Brzozowskiego bo był pod ręką i wiedzieli że on z pocałowaniem ręki się zgodzi. Emisja pięć lub więcej razy w tygodniu spowoduje szybkie zużycie tego formatu i przeczuwam że po niecałych 2 miesiącach znudzi się on potencjalnym widzom. To nie telenowela tylko teleturniej funkcjonujący według jednego obranego schematu. Jedynie Jaka to melodia się broni bo tam można przynajmniej posłuchać starych, dobrych polskich piosenek :)

A tyle było szumnych zapowiedzi nowych władz TVP o własnej produkcji i rezygnowaniu z zewnętrznych firm producenckich. I co?

Nie wiem dlaczego mam przeczucie, że Koło Fortuny szybko będzie szorowalo po ogladalnosciowym dnie. I tak, wiem, że Nielsen kłamie, ale jest aktualnie jedynym źródłem danych dla reklamodawców. I znowu wiem, że TVP robi teraz misje wiec oglądalność nie ma znaczenia ;)