Prasa2020-10-08
24

Szefowie redakcji "Gazety Wyborczej": rozumiemy stanowisko zarządu, apelujemy jednak o niezwalnianie szefa związku zawodowego

KOMENTARZE (24)

WASZE KOMENTARZE

A jakie stanowisko zajął Lesław?

Wszyscy wstrzymali oddech bo Lesław się waha

tadek2020-10-08 16:31
00

Zwolnienia są po to, by URATOWAĆ firmę i miejsca pracy dla tych, którzy zostali.
Trzeba być ostatnim półgłówkiem, by tego nie ogarniać.
Trzeba być kretynem czystej wody, żeby siać ploty o zwolnieniach, straszyć ludzi i powodować panikę.
Trzeba być skończonym idiotą, żeby publicznie nakłaniać do brania lewych zwolnień.

AtlassianP:ol2020-10-08 17:21
00

Po 1. Blumsztajn w 1995 zwolnił całą zwoazkową Soludarnosc w redakcji w Gdańsku min. Mietka Abramowicza sekretarza redakcji. 2. Blumsztajn jest autorem wewnątrz redakcyjnego powiedzenia: nikt nie jest nie zastąpiony - tekstu rodem z XVII wiecznych folwarków pracownik miał się w Wyborczej czuć nikim miał się bać szczególnie Warszawy ci z oddziałów szczególnie Blumsztajna 4 . Blumsztajn i Łuczywo na Gazecie wzbogacili się do milionów złotych jako akcjonariusze. 5 Liczba zwolnionych ludzi którzy pracowali na sukces wyborczej i milionowe majątKi Blumsztajna Łuczywo i innych akcjonariuszy sięga ponad 2 tysięcy zwolnionych osób korekty kisiegowych starszych dziennikarzy fotoreporterów drukarzy to są tragedie ludzkie w całej Polsce. 6 Co na list szefów wyborczej ma powiedzieć zwolniona pi 25 latach 3 tygodnie temu 50-letnia redaktorka z Gdańska 25 lat w gazecie gdzie znajdzie prace , czy ktoś o nią z zarządu się martwi? Takich jak ona jest dziesiątki w ciągu ostatnich miesięcy . Nikt ich nie słyszy Orliński jest ich jedynym głosem a Blumsztajn zwyczajnym bogatym akcjonariuszem jyz bardzo dawno skompromitowanym milionerem

Ala2020-10-08 23:21
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas