Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Kevin Spacey nie zagra już w „House of Cards” - Netflix zrywa współpracę po oskarżeniach o molestowanie na planie serialu
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (10)
WASZE KOMENTARZE
ja tam akurat wierzę w te oskarżenia- to jest Hollywood - jeden wielki syf i pieprznik. Co nie znaczy że nie bawią mnie te wszystkie oskarżenia i walkouty biednych , "skrzywdzonych" gwiazdeczek po 20 paru latach od zdarzenia. Nie wiem czego dokładnie oczekują ? Współczucia , sprawiedliwośc, kasyi czy prawdy? Bo jeśli chodzi o prawdę to ona jest prosta jak drut- gwiazdeczka dała du.y wielkiemu producentowi czy reżyserowi by zrobić wielką karierę i kosić milionowe zarobki. Gwiazdeczka myślała że za 5 min poniżenia złapała pana boga za nogi - i to już będzie trwać w nieskończoność a kasy nie oszczędzała. Pozniej pan producent odstawia gwiazdeczkę na śmietnik kinematografii ,bo znalazł sobie nowszy model i TERAZ PO 20 LATACH biedna gwiazdeczka sobie przypomina, że była molestowana. Tyle tej wielkiej dramy - absolutnie nie bronię tych zwyrodnialców, zarówno płci męskiej i zenskiej którzy t ten sposób wykorzystują pracowników- powinni być surowo ukarani, a zwłaszcza finansowo, bo nie wierzę w wyroki odsiadki- za bogaci i wpływowi sa na to. Ale nie miejmy złudzeń i nie bądźmy naiwni - tak ten biznes działą od x lat i takie comingouty pokrzywdzonych po 20 latach są co najwyżej śmieszne