Tu nie chodzi o to, że nie może, tylko o to, że wcześniej nie poinformowała o tym stacji. Jednak stacja może być zainteresowana tym, w jakich reklamach występują dziennikarze. Ich wizerunek jest łączony z TVN-em. Być może gdyby uzgodniła to z dyrekcją, uniknęła by zarzutów o nierzetelność.

Wspomniana firma przyjęła informacje o wyrzuceniu Bosackiej „z satysfakcją”, myślę lista usatysfakcjonowanych firm jest o wiele dłuższa.

Dyskusja schodzi na poboczne wątki, czyżby naturalne stało się to, że dziennikarka, która zajmuję się produktami i szeroko pojętą konsumpcją teraz zostaje twarzą produktów i je zachwala jako dziennikarka. Chyba coś tu nie gra, poza kasą.