Z całą sympatia do Pani Bosackiej - przecież Pani jest ucieleśnieniem, nomen omen, efektu jo-jo. Ile już było tych programów o odchudzaniu? A efekt taki, ze trzeba robić kolejny program.

Nie mogę zrozumieć fenomenu tej pani - chodzący przykład niezdrowego trybu życia od lat udziela innym dobrych rad jak zdrowo żyć, a w szczególności, zdrowo się odżywiać. Przecież to żenujące. Ta pani jest po prostu niewiarygodna - każdy spojrzy w telewizor i widzi, że co innego mówi a co innego robi.
Teraz nowy program o odchudzaniu? Może pani Bosacka zacznie od siebie?

A co z 'Wiem co jem i wiem co kupuję' ?