Gdyby choć 1/5 z piszących tutaj wszystkowiedzących plotkarzy z TVP pracowała tak jak się pracuje w TVN lub Polsacie to telewizja publiczna wyglądałaby zupełnie inaczej. Ale wy potraficie tylko narzekać, żądać, skarżyć się i gromadzić w związkach. W TVN lub Polsacie roszczeniowy pracownik TVP nie przeżyłby ani jednego dnia - zwolniliby go po godzinie, bo tam się pracuje, a nie pisze komentarze na WM albo plotkuje o gaśnicy Kani.
Jakie kadry zarządzające to tacy pracownicy. Brak kompetencji i profesjonalizmu na górze, a doły - chociaż nieliczne - to wiedzą co i jak mają robic.
Ci pracownicy wegetują w tvp od 25 lat i przeżyli zarządy od prawa do lewa właśnie dzięki nic-nie-robieniu. Kiedy w jakiejś strukturze lub redakcji pojawia się osoba kreatywna z zewnątrz, pracująca, chcąca coś zrobić, wychodząca z inicjatywą - natychmiast do szefa struktury napływają donosy, opluwanie, prośby o interwencje. To standard. Jak się "młody" dostosuje i przestanie być kreatywny i pracujący to dobrze, a jak nie - to wypad, bo psujesz nam koryto. Taka jest strategia na pracę w TVP. BTW - dlaczego po 16.00 nagle przestały się pojawiać komentarze o gaśnicy? Bo punkt 15.55 eskorta nic-nie-robiących tabunów kieruje się wprost do wind, aby o 16 zero zero opuścić budynek. Jutro rano punkt 8 znowu zaczną komentować złego Kurskiego, tak samo jak 5 lat temu komentowali złego Brauna, a jeszcze wcześniej - złego Kwiatkowskiego. To ci sami ludzie.
Każdy kto miał do czynienia z ludźmi "wkładającymi całe serce" od nastu lat w dokładnie tę samą pracę na ciepłej niezmiennej posadce wie, jak wygląda praca takich zabetonowanych od lat redakcji i podejrzewam, że w tej jest podobnie, wnioskując po komentarzach, które przecież nie są pisane przez zwykłych internautów, tylko przez ludzi dysponujących informacjami z pierwszej ręki. W normalnym (czytaj: prywatnym) medium w życiu nie dochodziłoby do takich sytuacji, że jakiś plotkarski portal zastanawia się "jak to było", bo różne źródła podają różne wersje. Takie portale byłyby w siódmym niebie, mając chociaż jedno źródło. A w takich przypadkach, cóż - gdy uderzysz w beton odezwą się telefony plot-dziennikarzy. W przypadku obecnych władz podejrzewam, że prędzej chcieliby stary beton zastąpić nowym i wcale nie lepszym, ale pamiętam jak jeszcze kilka lat temu (portaloza) zdarzało mi się rozmawiać ze społecznymi, którzy sypali miernymi skądinąd plotkami o "smutnych" losach oburzonych betoniarzy, którym kolejni dyrektorzy i dyrektorzy dyrektorów spokój burzą i na moje pytania, po co oni (społeczni) wyciągają od betoniarzy takie głupie info, odpowiadali: a oni sami piszą/dzwonią.
żadennick2018-02-28 19:56
00
O nie. Zastąpiła faceta, który nazywa się jak mój kumpel ze szkoły. Był w "Got to dance" w Sztewite Gang.
Gość X2018-02-28 20:28
00
Czemu nie jestem zdziwiona... Nikt właściwie tych "wesołych" redakcji nigdy nie ruszał (przynajmniej na poważnie i trwale) i zbyt młodego chłopaka posłali, by tę leśnodziadowską szopkę ogarnąć, chyba że sam się palił, ale to trzeba mierzyć siły na zamiary albo wyhodować drugą parę oczu i uszu, a nie z gaśnicą szaleć (chociaż nie wiem, ile w tych plotkach prawdy). Ciekawe kiedy towarzystwo tę nową "wyplotkuje" z fotela.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Katarzyna Adamiak-Sroczyńska nową szefową agencji kreacji, oprawy i reklamy TVP. Zastąpiła Piotra Kanię
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (27)
WASZE KOMENTARZE
Każdy kto miał do czynienia z ludźmi "wkładającymi całe serce" od nastu lat w dokładnie tę samą pracę na ciepłej niezmiennej posadce wie, jak wygląda praca takich zabetonowanych od lat redakcji i podejrzewam, że w tej jest podobnie, wnioskując po komentarzach, które przecież nie są pisane przez zwykłych internautów, tylko przez ludzi dysponujących informacjami z pierwszej ręki. W normalnym (czytaj: prywatnym) medium w życiu nie dochodziłoby do takich sytuacji, że jakiś plotkarski portal zastanawia się "jak to było", bo różne źródła podają różne wersje. Takie portale byłyby w siódmym niebie, mając chociaż jedno źródło. A w takich przypadkach, cóż - gdy uderzysz w beton odezwą się telefony plot-dziennikarzy. W przypadku obecnych władz podejrzewam, że prędzej chcieliby stary beton zastąpić nowym i wcale nie lepszym, ale pamiętam jak jeszcze kilka lat temu (portaloza) zdarzało mi się rozmawiać ze społecznymi, którzy sypali miernymi skądinąd plotkami o "smutnych" losach oburzonych betoniarzy, którym kolejni dyrektorzy i dyrektorzy dyrektorów spokój burzą i na moje pytania, po co oni (społeczni) wyciągają od betoniarzy takie głupie info, odpowiadali: a oni sami piszą/dzwonią.
O nie. Zastąpiła faceta, który nazywa się jak mój kumpel ze szkoły. Był w "Got to dance" w Sztewite Gang.
Czemu nie jestem zdziwiona... Nikt właściwie tych "wesołych" redakcji nigdy nie ruszał (przynajmniej na poważnie i trwale) i zbyt młodego chłopaka posłali, by tę leśnodziadowską szopkę ogarnąć, chyba że sam się palił, ale to trzeba mierzyć siły na zamiary albo wyhodować drugą parę oczu i uszu, a nie z gaśnicą szaleć (chociaż nie wiem, ile w tych plotkach prawdy). Ciekawe kiedy towarzystwo tę nową "wyplotkuje" z fotela.