I git. Niech zarabiają, ale bez oszukiwania, że to kanał sportowy. Sportu mniej, sensacji i mizerii więcej. Stanowski usilnie stara się wyjść z szufladki sportowej, chcąc pokazać swoją uniwersalność. Znawca wszystkiego, czyli słabizna. Powszechność kanału wynika z obniżenia jakości i gości, i rozmów. To, co chwytliwe, jest łatwiej przyswajane. Sensacyjki, pierdółki. Się oglądało, się zrezygnowało.

No ba! Gdy zsumuje się liczbę odsłon wszystkich materiałów, to wyjdzie im kilkaset milionów widzów.
I niech każdy kupi jedną szklankę z naklejką...

czy na zdjeciu Krzysztof Stanowski na screenie z YT trzyma sie za sutki z radości czy zamiast sportu teraz sutkują szklankami z naklejkami?