Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Kamil Durczok w Polsat News. „Mimo zarzutów z pracy w TVN nie jest ryzykiem wizerunkowym”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (53)
WASZE KOMENTARZE
Po prostu hipokryzja, obłuda, itp. Durczokowi niczego nie udowodniono, sam też nie oczyścił się z zarzutów, TVN sprawę zamknęło, pewnie wydano na to grube pieniądze, żeby sprawę zamieść pod dywan, i żeby nie było dalszych oskarżeń. Jeśli niewinny, to dlaczego zwolniony z TVN? Jeśli winny, to dlaczego nie oskarżony? Kozłami ofiarnymi stali się dziennikarze śledczy Wprost, którzy sami się załatwili, idąc do mieszkania, w którym był Durczok. Kto ich do tego namówił? Cóż, afera grubo szyta, prawdy chyba już się nie dowiemy. Ale Durczoka oglądać nie zamierzam, bo okres infamii jeszcze się nie skończył.
Powtórzę, bo swojego komentarza nie widzę: wypowiedzi o Durczoku są przejawem hipokryzji. Durczok ani nie udowodnił swojej niewinności, ani jemu nie udowodniono winy. Sprawę zamieciono pod dywan, pytam, ile i komu wypłacono odszkodowania? Jeśli D. jest niewinny, to dlaczego musiał odejść Z TVN? Jeśli winny, to dlaczego nie został oskarżony przez osoby molestowane? Logika wskazuje na to, co napisałem powyżej. Kozłami ofiarnymi zostali w sumie dziennikarze śledczy Wprost, którzy jednak sami się podłożyli, idąc do mieszkania, w którym przebywał i grzebiąc w jego rzeczach. Kto ich do tego namówił? To grubo szyta intryga. Tak, czy siak, red. D. jeszcze nie oczyścił się z infamii, i ja na pewno nie będę oglądał jego programów. Myli się prof. medioznawca, że to są sprawy prywatne i takich się nie wywleka. Po pierwsze, to nie jest sprawa tylko korporacji, bo Durczok jest osobą publiczną i jeśli molestował, to..., A po drugie, to właśnie dziennikarze powinni dbać o to, by je wywlekać. Swoją drogą dziwię się tej opinii, bo świadczy ona o niezrozumieniu całej sytuacji.
Ja mam na co dzień do czynienia z mobbingiem. Chodzę do pracy z bólem brzucha, odżywam tylko na czas urlopu. Wiem jak to jest, gdy szef tobą pomiata i traktuje jak śmiecia, którego łatwo wymienić. Jak patrzę na niego, to trudno mnie przekonać, że jest niewinny.