jeśli to,jak oleda Zaleska prowadziła ten wywiad jest usprawiedliwiane emocjami,to się z nim zgodzę.Jak zwał tak zwał lecz były to emocje na poziomie magla z ul.Targowej w latach Wiecha.Ale nie dziwie sie bo niestety w niektórych sytuacjach te wszystkie "topowe" stacje TV zniżają sie do poziomu tzw.brukowców i emocje wygrywają zarówno z faktami jak i Faktami a informacje zastepowane są osobistymi komentarzami.

Cóż innego miał powiedzieć pan Durczok, o swojej koleżance z pracy . Dziennikarz powinien być obiektywny, powinien nie oznacza , ze ma w to wierzyć, ma przynajmniej pozory stwarzać . Jak było wszyscy widzieliśmy.

Dlaczego mnie to nie dziwi? Nie ma zgody na takie zachowanie dziennikarza jak w rozmowie z Rutkowskim. Pani pozwoliła sobie na wypowiadanie prywatnych poglądów, które z obiektywizmem nie miały absolutnie nic wspólnego. Nazywanie ich za dużą dawką emocji jest niczym innym jak nowomową (polecam Kamilowi Durczokowi przeczytanie roku 1984). Ta rozmowa była przykładem jak nie powinien zachować się dziennikarz i jako taka właśnie powinna być pokazywana adeptom tego zawodu. Co do komentarz Kamila Durczoka - już dawno przestałem się nimi przejmować.