Jednak da się wyczuć spuszczenie z tonu po fali krytyki (nie tylko tzw. środowisk prawicowych). Ja naprawdę czuję niesmak, słysząc Mazurka Dąbrowskiego, po którym włącza się Dąbrowa i tłumaczy, po co ta hucpa.
Słuchałem dziś audycji, która przerodziła się w pyskówkę (prowadzący został nazwany oficerem medialnym - moim zdaniem słusznie, bo - przynajmniej w tej audycji - zdradzał zdecydowane odchylenie por-PO-owskie i pro-Nowoczesne (przy okazji, lidera tej drugiej formacji dobrze podsumował dziś jeden z senatorów, mówiąc, że poza wnioskiem formalnym o zarządzenie przerwy, pan Petru jeszcze niewiele wniósł do prac Sejmu)... Prowadzący nie potrafił wyjaśnić, dlaczego nie odgrywano hymnu po najściu redakcji Wprost... Coś przebąkiwał, że oni bronią w ten sposób "mediów publicznych", choć wcześniej w tej samej audycji twierdził (za Dąbrową zresztą), że bronią wolności słowa (która to przesłanka była spełniona i wówczas)... Generalnie robi się z tego cyrk na kółkach i trudno oprzeć się wrażeniu, że to ostatnie podrygi wyrzuconej na brzeg ryby... I tylko o to tu chodzi, a nie o żadną obronę wyższych wartości...
sammler2016-01-05 21:46
00
Moja rada dla dziennikarzy którzy protestują przeciw zmianom PIS-u w TVP. Drodzy mainstreamowi dziennikarze III RP zbudujcie sobie za własne pieniądze media i róbcie taką telewizję jaka wam podoba się. Tak zrobili dziennikarze wywaleni z TVP za rządów PO-PSL tworząc TV Republika.
Zgodzę się z Tobą pod jednym warunkiem, przestańmy nazywać te media publicznymi, narodowymi .......Po prostu skoro muszą już one być, to niech sobie będą w jakiejś minimalnej formie - 2 kanałów telewizyjnych i 2 kanałów radia, może kilka max 8 regionalnych. Naprawdę niech oddadzą resztę częstotliwości komercji, która za koncesje płaci realną gotówką i świat się nie zawali. Naprawdę dawanie kolejnych multipleksów TVP tylko podnosi koszty i zwiększa teoretyczną opłatę audiowizualną na której rząd polegnie jak nagle każe zapłacić wszystkim po 10 zeta od głowy czyli 120 zeta rocznie - to są bardzo duże pieniążki. Jakieś tam gdakanie o BBC - tu jest Polska i stać nas na to co napisałem -max 2 kanały, a i tak będzie tam g...o do obejrzenia, sorry jak dziś przy takiej ilości interesujący dokument jest o 2-giej w nocy to mam to w d...ie, wolę spać i dla mnie TVP w takiej ilości może nie istnieć.
gość2016-01-05 21:51
00
> Polityk, minister skarbu, nie może powoływać i odwoływać władz mediów publicznych, bo wtedy są to media rządowe. Ktoś chce zniszczyć media publiczne - ocenił Dąbrowa.
I wystarczyło po prostu wydać oficjalne oświadczenie o tej treści, korzystając z przywileju zajmowania oficjalnego stanowiska (a jeszcze lepiej - w porozumieniu z szefami pozostałych mediów publicznych, przynajmniej nie byłoby wrażenia dysonansu i wolnej amerykanki, że każdy coś tam robi na własną rękę i na dobrą sprawę przeciętny człowiek nie rozumie, o co w tym wszystkim chodzi), a NIE zawłaszczać symbole narodowe i rozpętywać medialną histerię, panie Dąbrowa. Widać, że nie dorósł pan do funkcji...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Kamil Dąbrowa odpowiadał słuchaczom Jedynki ws. hymnów: to nie protest, tylko symboliczne podkreślenie nieprawidłowości
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
Jednak da się wyczuć spuszczenie z tonu po fali krytyki (nie tylko tzw. środowisk prawicowych). Ja naprawdę czuję niesmak, słysząc Mazurka Dąbrowskiego, po którym włącza się Dąbrowa i tłumaczy, po co ta hucpa.
Słuchałem dziś audycji, która przerodziła się w pyskówkę (prowadzący został nazwany oficerem medialnym - moim zdaniem słusznie, bo - przynajmniej w tej audycji - zdradzał zdecydowane odchylenie por-PO-owskie i pro-Nowoczesne (przy okazji, lidera tej drugiej formacji dobrze podsumował dziś jeden z senatorów, mówiąc, że poza wnioskiem formalnym o zarządzenie przerwy, pan Petru jeszcze niewiele wniósł do prac Sejmu)... Prowadzący nie potrafił wyjaśnić, dlaczego nie odgrywano hymnu po najściu redakcji Wprost... Coś przebąkiwał, że oni bronią w ten sposób "mediów publicznych", choć wcześniej w tej samej audycji twierdził (za Dąbrową zresztą), że bronią wolności słowa (która to przesłanka była spełniona i wówczas)... Generalnie robi się z tego cyrk na kółkach i trudno oprzeć się wrażeniu, że to ostatnie podrygi wyrzuconej na brzeg ryby... I tylko o to tu chodzi, a nie o żadną obronę wyższych wartości...
Zgodzę się z Tobą pod jednym warunkiem, przestańmy nazywać te media publicznymi, narodowymi .......Po prostu skoro muszą już one być, to niech sobie będą w jakiejś minimalnej formie - 2 kanałów telewizyjnych i 2 kanałów radia, może kilka max 8 regionalnych. Naprawdę niech oddadzą resztę częstotliwości komercji, która za koncesje płaci realną gotówką i świat się nie zawali. Naprawdę dawanie kolejnych multipleksów TVP tylko podnosi koszty i zwiększa teoretyczną opłatę audiowizualną na której rząd polegnie jak nagle każe zapłacić wszystkim po 10 zeta od głowy czyli 120 zeta rocznie - to są bardzo duże pieniążki. Jakieś tam gdakanie o BBC - tu jest Polska i stać nas na to co napisałem -max 2 kanały, a i tak będzie tam g...o do obejrzenia, sorry jak dziś przy takiej ilości interesujący dokument jest o 2-giej w nocy to mam to w d...ie, wolę spać i dla mnie TVP w takiej ilości może nie istnieć.
> Polityk, minister skarbu, nie może powoływać i odwoływać władz mediów publicznych, bo wtedy są to media rządowe. Ktoś chce zniszczyć media publiczne - ocenił Dąbrowa.
I wystarczyło po prostu wydać oficjalne oświadczenie o tej treści, korzystając z przywileju zajmowania oficjalnego stanowiska (a jeszcze lepiej - w porozumieniu z szefami pozostałych mediów publicznych, przynajmniej nie byłoby wrażenia dysonansu i wolnej amerykanki, że każdy coś tam robi na własną rękę i na dobrą sprawę przeciętny człowiek nie rozumie, o co w tym wszystkim chodzi), a NIE zawłaszczać symbole narodowe i rozpętywać medialną histerię, panie Dąbrowa. Widać, że nie dorósł pan do funkcji...