Nie oceniam człowieka - oceniam radiowca. A tu niestety Baleja wypada słabo. Ktoś już użył określenia: "jak spod jednej sztancy". Głos i maniera wypowiedzi technicznie wymuskana aż do bólu. Jak syntezator mowy. Idealna dykcja nie wystarczy by być rasowym radiowcem. Brak, oj brak w RMF głosów z charakterem. A przecież byli (i wcale nie byli tacy "idealni" ale charakterystyczni): Sołtysik, Drzyzga, Kubik, Metz, Pawlik, etc.

Wyrzucili go pod tekstem "odszedł z radia" - za porozumieniem stron

Wiadomo ile zarabiał?