Coraz częściej mam wrażenie, że Dwójka całkiem przemienia się w kabaret. Ba, żeby to był prawdziwy kabaret! A są to zwykle prostackie, a czasem wręcz chamskie, występy pseudoartystów, których ukochanym słowem jest "pierdzielić". No, więc "pierdzielą" w taki sposób, że poziom tych występów nie uprawnia nawet do pokazywania się w remizach strażackich, z całym szacunkiem dla tych drugich. Publika zrywa boki, to prawda, bo w większości młoda skąd ma mieć porównanie z innych czasów? Najgorsze jest to, że prostackie gusta wykuwa w pocie czoła telewizja publiczna, która podobno ma jakąś misję! Teraz już wiemy, że chodzi o misję kabaretową.

Żenada... ale oni i tak nie chcą pokonać konkurencję, chcą być przecież najsłabsi z wielkiej czwórki do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Widać TVP ma całkowity kryzys programowy. Od dłuższego czasu tylko kabarety i kabarety. Czy kogoś to jeszcze śmieszy ? Jak widać komercja. Artyści przyjadą za darmo, bilety sprzeda się więc coś się dorobi, jakieś reklamy wciśnie się … a ludzie i tak to obejrzą bo państwowej TV nikt nie odważy się wyłączyć ! Chory kraj !