Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Juliusz Braun do Piotra Glińskiego: TVP nie podjęła rozmów z BBC nt. seriali o Powstaniu Warszawskim i rotmistrzu Pileckim
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Które to wydarzenia, są takie "zgoła inne"? Przecież jest cały kanał TVP Historia, jest np. program "Było nie minęło". Proszę o więcej rozsądku.
"mon" ma rację w kwestii niezależności BBC od kogokolwiek i fakty historyczne prezentuje bez żadnej ściemy. A apel "historyka": - "Proszę o więcej rozsądku" powinien być skierowany do siebie! Jak zinterpretujesz "historyku" kwestię całokształtu holokaustu wg. nowelizacji Ustawy o IPN? Dlaczego pomija się w Ustawie, wprawdzie incydentalne przypadki, ale znane fakty udziału naszych rodaków w mordowaniu Żydów? Prawda historyczna powinna być podawana bez jakichkolwiek zakłamań i pomijania choćby najdrobniejszych zdarzeń. W każdym narodzie i w każdym historycznym czasie żyją swołocze, kolaboranci, osobniki z różnymi dewiacjami, którzy niczym kropla dziegciu w beczce miodu psują smak i aromat, a tu - opinię ogółu. Jako naród chrześcijański nie powinniśmy zatajać najdrobniejszych "grzechów" z przeszłości. Takie wyznanie incydentalnych win przy zdecydowanym potępianiu nieprawdziwych stwierdzeń typu "polskie obozy koncentracyjne", byłoby przyjmowane na świecie ze zrozumieniem i współczuciem. Przecież te sporadyczne fakty mordowania Żydów przy udziale Polaków, w zdecydowanej większości kryminalistów, folksdojczów i kolaborantów były organizowane i kierowane przez Niemców, hitlerowców. Udział Polaków, zwykłych obywateli w tych zbrodniach był przymusowy, pod groźbą śmierci. Czy naszych ustawodawców nie stać na takie właśnie sformułowanie Ustawy, aby jej treść była klarowna, jednoznacznie zrozumiała i bez możliwości sprzecznej z prawdą historyczną interpretacji? Wszyscy nasi współcześni historycy, parlamentarzyści, rządzący, muszą zdawać sobie sprawę z faktu, iż fałszowanie, choćby w najmniejszym nawet stopniu wydarzeń z najnowszej historii nie ma racji bytu, bo jeszcze żyją naoczni świadkowie tych zdarzeń i przeważnie obiektywna wiedza przekazywana jest ustnie z pokolenia na pokolenie. Tak, tak, taka forma przekazywania wszelkich informacji jest ciągle praktykowana.