Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Joanna Racewicz wydała książkę o przemocy w związkach. I zapowiada powrót na antenę
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
Pitu, pitu Joanna. Wszyscy wiedzą, że nic nie robisz, widzowie nie mogą patrzeć na Twoją przerobioną twarz, przez usta jak parówki seplenisz, a Twój powrót na antenę jest zablokowany przez wiadomo kogo. Teraz twoje życie to siedzenie na IG i przeglądanie się w lustrze co by tu jeszcze poprawić.
Przemocą jest dla mnie oglądanie ludzi z taką ilościa ingerencji chirurgicznych w twarz. To boli mnie. A innym kobiete zacheca do autoagresji i podążania to samą drogą wytyczoną przez botoks, nici i inne wbijane regularnie igłą pod skórę dziadostwo....
Praktycznie w tym samym czasie razem z Martą Kielczyk zaczynały w Panoramie. Są nawet w podobnym wieku. Pamiętam jak za dzieciaka czekałem codziennie na ten program informacyjny Dwójki z nadzieją, że pojawi się w nim Joanna Racewicz. Niemal za każdym razem miałem problem z utrzymaniem korzenia w ryzach w trakcie emisji gdy śliczna pani blond pojawiała się na ekranie. Po latach Marta Kielczyk wygląda tak samo dobrze, albo jeszcze lepiej. A Joasia...cóż, coś ewidentnie się nie udało.