nic mnie nie boli, bo to nie moje pismo i nie moja kasa,
kogo innego powinno bolec, ale to jego problem, nie moj,
tylko patrze jak sie z numeru na numer wykladaja, az doszli
do sciany i ostatniego numeru wrzesniowego to juz chyba
nikt nie kupil, co ? i tak koncza "genialni" stratedzy co
maja pomysly na zwiekszenie nakladu, he,he. Podobnie jak
z "sondazowym" wstepnym wydaniem dla wybranych, a nie
lepiej to z fusow od kawy powrozyc ?? i co ? trafili w rynek ??
buahaha

red-naczem to i ja moglbym zostac, nie musze byc polonista
ani pismak, bo do tego trzeba miec inny leb, i wiedziec co
i jak pojdzie , i nie jestem mila du.cia, nie musza panienki
z sekretariatu mnie lubic, bo nie kandyduje do sejmu,he,he
ale mi sie nie chce do roboty chodzic

..