Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Gazeta Wyborcza” przeprasza za publikację rozmowy z antyszczepionkowcem Jerzym Ziębą
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (32)
WASZE KOMENTARZE
Niestety a szkoda, pan Krawiec pisząc o suplementach, oceniając krytycznie suplement "Mumio"(nie znam, jednak wystarczyło wejść na stronkę GISu) jako że nie przeszedł procedury w GIS-ie , która wciąż jest "W TOKU", nie doczytał, nie dowiedział się (bo oczywiście celowości wprowadzania czytelnika w błąd nie chcę domniemywać..;)) , że by móc wprowadzić na rynek suplement wystarczy jedynie zgłosić wniosek do w/w urzędu. Zatwierdzenie może kiedyś przez GIS się pojawić bądź nie, co czasem trwa kilka lat (rekordem było 8 lat), jednak wedle prawa po złożeniu wniosku, suplement można na rynek wprowadzić. Być czyimś "zwolennikiem" czy nie,nie ma znaczenia (mnie to nie Ziębi nie grzeje ;) ) człowiek chce faktów a nie świetnie skrojonej półprawdy mającej na celu konkretnie nasuwający się wniosek (ps.olbrzymia liczba znanych suplementów, również tych reklamowanych jako zalecanych w TV jest wciąż " W TOKU"(wystarczy sobie wpisywań nazwy i "enter" ) więc zastanawia mnie (albo i nie;) ) celowość pisania o tym w art.we Wprost.
Jerzemu Ziębie należy się wielkie uznanie.Nie wiem skąd się biorą tak okrutni i bezmyślni ludzie którzy robią wszystko by mu utrudnić działanie.Powinniśmy bardzo go popierać bo walczy o nasze zdrowie.
Gazeta Wyborcza ogromnie mnie zawiodła po ostatnim sprostowaniu-wstyd!!!!!
"Gazetka" przeprasza za to, że niechcący zdarzyło się opublikować nielewomyślne poglądy całkowicie niezgodnie z jedynie słuszną linią "redakcji".