Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jerzy Urban w stroju biskupa z papierosem w „Skandalistach” Polsat News - dziennikarze skonsternowani (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (68)
WASZE KOMENTARZE
Ale kto następny? Palikot, Korwin, Urban - skandalistów czytaj niezależnych ludzi inteligentnych i z dystansem w tym grajdołku mało. Już Korwin był substytutem, a kolejni będą jeszcze gorsi.
a moj komentarz znowu kretyn zwany moderatorem wyciął... :) uwielbiam te komusze półmózgi, tępe produkty żywione papką produkowaną przez takich cynicznych żydowskich gnojów jak Urban... nie jesteście ludźmi, ale żywym falującym gównem, owocem kilkudziesięciu lat odmóżdżania waszych rodziców i dziadziusiów, narodem niewolników, którzy maja pracować dzielnie na nową semicką rasę panów... budujecie im muzea i pomniki w sercu swojej własnej stolicy, jednoczesnie opluwając własnych bohaterow i geniuszy takich jak Pilecki czy Herbert. Dajecie soba pomiatać za kilka złotych, oddając władzę nad własnym krajem w ręce śmieci takich jak kwasniewscy urbany mich(eś)niki kuklczyki czy stolorze. dlatego mają was za psy i tak traktuję:)))
Ciekawe,że inteligencja urbana polega na dezawuowaniu K-ła. A gdyby tak redakcja namówiła go na przebranie sie w strój muzułmanina lub doklejenie pejsów i czarny płaszczyk, czy też byłoby inteligentnie?Zawsze można znaleźć powód na obrażanie, poniżanie innych, ale od programów sobotniej telewizji można chyba oczekiwać czegoś co nie jest obraźliwe w treści i bardziej estetyczne w formie. Na Boga przestańcie katować ludzi takim łajnem, bo tylko niesmak pozostaje.