To się nazywa satyra!
Osoby publiczne powinny przywyknąć do tego, że ich działania są opiniowane, często negatywnie, także prześmiewczo.

Jeśli komuś nie pasuje, że piastując funkcję publiczną jest poddawany silnemu naciskowi środowisk nieprzychylnych, może powinien rozważyć rezygnację ze stanowiska.

Dotyczy to WSZYSTKICH, z lewa, prawa i środka.

Pełna zgoda z tym co piszesz, ale sugerowanie w takiej animacji,że ktoś zbiera pieniądze w akcji charytatywnej dla własnych celów i jeszcze połączenie tego z Panią Gronkiewicz Waltz ,której zarzuca się współudział w aferze reprywatyzacyjnej to już przekroczenie pewnych granic.Te animacje nie wnoszą nic satyrycznego to tylko sugerowanie ,że osoby publiczne są złodziejami pijakami donosicielami etc. Nie widziałem w tych animacjach nic pozytywnego i prześmiewczego.Taka najzwyczajniejsza propaganda.

Pełna zgoda z tym co piszesz, ale sugerowanie.

Nie.
Satyra polega na przeinaczaniu, wyolbrzymianiu czy dopisywaniu kontekstów.
Satyra nie musi się podobać wszystkim a część ludzi może się czuć obrażona.
Ale to nie oznacza, że za satyrę należy karać.