Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Ekipa „Jednego z dziesięciu”: wyjaśniliśmy już, dlaczego nie uznano prawidłowej odpowiedzi na pytanie o igrzyska olimpijskie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (6)
WASZE KOMENTARZE
Ja też to zauważyłem. Kiedyś mówiono o Rio, ale w kontekście ówczesnych przyszłych igrzysk. Do środy będą jeszcze zwykłe nowe odcinki, a w czwartek Wielki Finał. Od piątku powtórki, tak więc to już jedna z ostatnich okazji do wyjaśnienia błędu.
W razie jakichkolwiek wątpliwości trzeba to wychwycić, o ile ma się na to dowód chyba, że są takie przypadki kiedy dochodzi do co najmniej 2 prawidłowych wersji w zależności od źródeł itp.
Też widziałem ten odcinek. Jednego nie rozumiem - w tym teleturnieju kilka razy do roku da się wychwycić takie sytuacje, że zawodnik odpowiada, jest dźwięk złej odpowiedzi, potem cięcie i zbliżenie na Tadeusza Sznuka, który tłumaczy, że "Co prawda Encyklopedia XYZ ma taką a taką definicję, ale opis hasła z Encyklopedii ZXY z 1954r. zgadza się z odpowiedzią zawodnika, więc uznajemy ją jako poprawną. Bla bla bla". Innymi słowy, to czego nie widzimy, poza anteną jest natychmiastowy protest zawodnika, jakieś debaty, sprawdzanie w internetach, materiałach naukowych itp. i dojście do jakiejś ugody.
Dlatego nie rozumiem, dlaczego w tym przypadku zawodnik od razu nie zakwestionował takiego idiotycznego werdyktu (wystarczy złośliwe "A Rio to co, też Ameryka Północna?"). Nawet jeśli realizatorzy teleturnieju nie interesują się sportem (do jasnej cholery, to było raptem 1,5 roku temu! Nie było innych Igrzysk od tego czasu!) i od razu nie zrozumieją swojego błędu po takim wtręcie, to znalezienie poprawnej odpowiedzi na to pytanie to 5 sekund w Wikipedii...
A, zapomniałem dodać, że jeszcze o jednym myślałem w dniu emisji odcinka. Tak naprawdę uznanie tej odpowiedzi bardzo wyniku by nie zmieniło. Poszkodowany zawodnik nie był skory brać pytań na siebie (więc nie przegoniłby przeciwniczki punktowo), natomiast zawodniczka znała odpowiedzi na wszystkie pozostałe pytania, więc też by nie odpadła. Wygrałaby tak czy siak, tylko z niższym dorobkiem punktowym.