Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jarosław Kuźniar ujawnia nazwiska obrażających go internautów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (108)
WASZE KOMENTARZE
Swoją drogą, to dlaczego osoby nie popierające czyichś poglądów politycznych mają być akurat "komuchami, ubekami, kurwami itp."? Hejterów nie brakuje po żadnej stronie sceny politycznej.
Swoją drogą, to skoro akcję zniechęcania go do pracy w telewizji pan redaktor nazywa działaniami „szalonej, smutnej prawicy”, to znaczy, że nie jest żadnym dziennikarzem tylko aktywistą oddelegowanym do walki na odcinku mediów.
Po co się denerwować , psuć sobie nastrój i zdrowie wystarczy głupio mądrego polityka czy dziennikarza potraktować tak jak na to zasługuje, zmieniając kanał .
Panie Jareczku, polecam ten tekst: słowa niejakiego Johna Swintona, amerykańskiego dziennikarza znanej gazety 'The New York Times', który w dzień odejścia na emeryturę nie wytrzymał i powiedział prosto z mostu to, co mu od dawna leżało na sercu, szokując przy tym Amerykanów! Oto, co powiedział: 'Każdy z obecnych tutaj wie, że niezależna prasa nie istnieje. Wy to wiecie i ja to wiem: żaden z was nie ośmieliłby się ogłosić na łamach gazety swoich własnych opinii; a gdyby nawet się ośmielił, zdajecie sobie sprawę z tego, że nie zostałyby one nigdy wydrukowane. Dostaję ileś dolarów tygodniowo za to, żebym powstrzymywał się od wyrażania własnych poglądów i opinii w gazecie, w której pracuję. Wielu tu obecnych otrzymuje podobną zapłatę na identycznych zasadach. Gdyby ktoś z was był na tyle szalony, by uczciwie opisać sprawy, znalazłby się natychmiast na bruku. Gdybym dopuścił, by moje prawdziwe opinie zostały opublikowane w którymkolwiek numerze gazety, straciłbym pracę w niecałe 24 godziny. Praca dziennikarza polega na niszczeniu prawdy, łganiu na potęgę, deprawowaniu, zohydzaniu, czołganiu się u stóp mamony, sprzedawaniu siebie, sprzedawaniu swojego kraju i swojego narodu w zamian za chleb swój powszedni, czy też - co sprowadza do tego samego - za swoją pensję. Wiecie to Wy i wiem to ja. Cóż to więc za szaleństwo, wznosić toast za niezależną prasę! My, dziennikarze jesteśmy wasalami, instrumentami w rękach bogaczy, którzy potajemnie spiskują i kierują wszystkim zza kulis! My jesteśmy ich marionetkami! To oni pociągają za sznurki, a my tańczymy! Nasz czas, nasz potencjał i nasze talenty są w rękach tych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami!'