Panie Jaroslawie, niech sie pan specjalnie nie goraczkuje. Prawdziwa cnota krytyk sie nie boi. Ja i moi znajomi z Chicago jestesmy pod urokiem pana refleksu, celnych, zwiezlych uwag i ripost, dyscypliny nie tylko czasowej, znakomitej organizacji, kontrolowanego wdzieku, braku tzw, gwiazdorstwa. Uwazamy ze jest pana wlasciwa osoba na wlasciwym miejscu. Inna sprawa jest prowadzenie X Factora. Raczej w tej materii niezbyt panu do jego charakteru, predyspozycji psychicznych. Ten program jest jakby za malym naczyniem dla pana inteligencji, osobowosci. Niknie pan w oczach, czuje sie pana zagubienie, lekka bezradnosc. Ta duza scena jest przytlaczajaca dla pana. Kompletnie jest zly pomysl na kreowanie swojej osobowosci i fizycznosci. Zachecam pana do wiekszej refleksji odnosnie pokazywania sie na duzych, glebokich scenach. Pieniadze w tym wzgledzie nie zrekompensuja zazenowania widza i i zaklopotania. Niech pan nie psuje swojego wspanialego wizerunku dziennikarza telewizyjnego. Wielka scena nie dla pana.

Panie Jaroslawie, niech sie pan specjalnie nie goraczkuje. Prawdziwa cnota krytyk sie nie boi. Ja i moi znajomi z Chicago jestesmy pod urokiem pana refleksu, celnych, zwiezlych uwag i ripost, dyscypliny nie tylko czasowej, znakomitej organizacji, kontrolowanego wdzieku, braku tzw, gwiazdorstwa. Uwazamy ze jest pana wlasciwa osoba na wlasciwym miejscu. Inna sprawa jest prowadzenie X Factora. Raczej w tej materii niezbyt panu do jego charakteru, predyspozycji psychicznych. Ten program jest jakby za malym naczyniem dla pana inteligencji, osobowosci. Niknie pan w oczach, czuje sie pana zagubienie, lekka bezradnosc. Ta duza scena jest przytlaczajaca dla pana. Kompletnie jest zly pomysl na kreowanie swojej osobowosci i fizycznosci. Zachecam pana do wiekszej refleksji odnosnie pokazywania sie na duzych, glebokich scenach. Pieniadze w tym wzgledzie nie zrekompensuja zazenowania widza i i zaklopotania. Niech pan nie psuje swojego wspanialego wizerunku dziennikarza telewizyjnego. Wielka scena nie dla pana.

A ja jak włączam TVN24 i nie ma pana Jarka - to przełączam. Lubię błyskotliwość i inteligencję. Jak komuś przeszkadza pan Jarek - niech włączy PolsatNews. Prowadzą niemrawe blondynki, sadzą gafę za gafą, a poziom żartu równy poziomowi żenady.