Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jarosław Kuźniar: jestem w stanie zagrać każdą rolę medialną
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (62)
WASZE KOMENTARZE
Najlepiej gra mu sie w marketach w usa ;>
Marny dziennikarzyna. Marny aktorzyna.
"Warto pilnować swojego poziomu" - mówi Kuźniar - przynajmniej w jego przypadku warto go podnosić - poziom językowy, koniecznie, poziom kultury osobistej - niestety też. I trochę powalczyć z pychą i próżnością - "mogę zagrać każdą rolę medialną" - być może, pytanie tylko jak: tak jak trzeciorzędny kiepski aktor, który kwestię wypowiada tak nienaturalnie, że lepiej zrobiłoby to wybrane losowo 5-letnie dziecko?
Co do hejtu - mam nadzieję, że mój post zdaniem Kuźniara nim nie jest, bo to tylko opinia. Bardziej mnie zastanawia, czy dopuszczalne jest to, co pan JK robił na antenie - hejt to byłoby przesadne określenie, ale nieskrywana pogarda wobec niektórych rozmówców czy postaci życia publicznego. Uważam, że to się nie mieści w standardach dziennikarstwa - że już nie wspomnę o radach, jak oszukać Walmart - trzeba się zdecydować, czy się chce być osobą opiniotwórczą czy guru małych cwaniaczków i drobnych kombinatorów - bo pierwszym na antenie, a drugim poza nią być się nie da. Pan Jarek chciał to połączyć, nie udało się, i to dobrze, nie wiem, czy dla TVN, ale dla standardów na pewno.
Aha, tytułem wyjaśnienia: nie jestem klientem Walmartu ani wyborcą PiS-u, jestem natomiast widzem TVN24. Na początku podobał mi się sposób prowadzenia przez JK, ale im bardziej się rozkręcał, tym trudniej było strawić program. Prowadzący czuł się, jakby to był jego autorski stand-up: byle jaki język, szczypta humoru, trochę ironii, kurtyna, oklaski. Od pasma porannego w programie informacyjnym oczekuję czegoś więcej.