Kolejny przekonany, że będą go oglądać tłumy. I jeszcze za to płacić.

Podpisywane w kawiarii, wykonawca zamiast siedziby ma tam jakiegoś współeczesnego żuka w nim drabinę i dwie wiertarki (jedną spaloną, ale może sie jeszcze naprawi).

Office? Ano jakaś kawalerka na Ursynowie.

Po prostu zlecił remont, może nawet bez kibla, wynajętego małego mieszkania., by nie przejeść tego co mu zostało jeszcze sprzed łonetu czyli z TVNu.

Jeśli prywatne wyjazdy możn na działaność explorerską, to wszystko potem można. Hochsztaplerek z prowinicji.

czytam, czytam i nie rozumiem... dużo literek, słów i zdań ale treści jakby mało. tylko ja odnoszę takie wrażenie?