brawo, jak widać po naszym przykładzie- nie taki.... straszny jak go malują, ja ostatecznie i nieodwołanie wygrałem juz w trzeciej instancji czyli Sądzie Najwyższym sprawę o dyscyplinarkę...tak trzeba, z podniesioną głową, nie daj sie- wygrasz i drugą i trzecią rundę

Szkoda, ze o sprxswie pana Jardoslawa Kowalskiego już nic nie ma bw tym materiale. Za nic sam odejść nie chciał.

Jakie sądy takie wyroki. Dzięki Bogu, że to juz koniec kasty i zacznie się pomału sprawiedliwe sądzenie. Sędziowie politycznie (około 50%) powinni wylecieć na bruk