Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Janusz Weiss: Zwolnienie mnie z Radia ZET to sprawa kuriozalna
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (64)
WASZE KOMENTARZE
kolejny emeryt w trojce? czy ten facet nie ma marzen? rodziny? na jego miejscu wstydzilbym sie o tym wszystkm pisac, spakowalbym sie i poszedl sobie odpoczac, widac pazernosc na kase jest silniejsza niz rozsadek
Szanowny Panie Januszu,
przez lata całe z przyjemnością wsłuchiwałem się w Pańskie audycje.Ba,oczekiwałem na nie.Stworzył Pan
wspaniały program:"Dzwonię do pani/pana....itd".Program ewoluował.Początkowo był to program typowo
satyryczny.Do dzisiaj wspominam proponowane przez Pana drewniane elektrody do spawania drewna,które oferował Pan zakładom stolarskim.Później audycja zrobiła się poważniejsza i poruszał Pan bardzo ważne i ciekawe sprawy.Doradzał Pan ludziom,przestrzegał przed różnymi przekrętami,pomagał w zrozumieniu zawiłych przepisów.Do dziś pamiętam również Pańskie rozmowy z panią z Ministerstwa Finansów o nazwisku o ile się nie mylę Sobocińska i jej nieco alergiczną reakcję na Pańskie nazwisko.
Póżniej,nie wiem z jakich względów rozpoczął Pan cykl pt."Wszystkie pytania świata".Wysłuchałem kilku
pierwszych i dałem sobie spokój.Od tamtej pory przestałem już słuchać Pańskich audycji i myślę,że tak
postąpiło wielu słuchaczy.Nowy format audycji był zwykłym ble-ble-ble.Zapewne bardzo spadła słuchalność.
Dziękuję Panu za wiele uśmiechu,porad i pożytecznych informacji które uzyskałem z programu "Dzwonię do pani/pana w bardzo nietypowej sprawie".Myślę,że blędem było zarzucenie tamtego projektu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę by znalazł Pan dla siebie jakiś fajny kawałek medialnego tortu.
Nie ma co się oglądać wstecz. nie ma czego żałować. Trzeba pamiętać dobrych ludzi i dobre czasy ale patrzeć do przodu. Pracodawcę zazwyczaj poznaje się w trudnych dla firmy chwilach. Często nie szanują ludzi, po prostu zachowują się jak chamskie cepy. :) Można się pośmiać z takiej bufonady za która nie stoi fachowość i kultura. Ja bym olał takie szefostwo i poszukał innej stacji. Pan Janusz ma akurat nazwisko, więc łatwo znajdzie pracę w innej stacji. Swoja droga to Radio Zet zachowali sie jak idioci, tracą nazwisko, które pozytywnie się kojarzy, tracą kapitał na własne życzenie. A przecież taki kapitał można różnie wykorzystać. Mało słucham radia, radio ZET akurat nie trawie, ale gdy był program pana Janusza to zawsze posłuchałem, czy ciekawy ma temat.