dla Pana Pospieszalskiego wolność słowa oznacza ni mniej ni więcej to, że ON MOŻE POWIEDZIEĆ WSZYSTKO pod adresem lub na temat każdej osoby, BEŻ ŻADNYCH KONSEKWENCJI prawnych, moralnych, służbowych --- dla wszystkich prezesów Tvp (dla obecnego podejrzewam również) jest nietykalny i niekaralny obojętnie jakich nadużyć się dopuszcza :-( WSTYD. Miejsce Pospieszalskiego jest na ulicy, w internecie, gdzie może głosić swoje "poglądy" charakterystyczne dla ludzi, którzy pół wieku temu palili niewinne kobiety na stosach. Brawo. Demokracja pełną buzią. Szkoda tylko, że taka zdeformowana by działać na korzyść wąskiej grupy ludzi (zwolenników jedynej słusznej partii) o wąskich poglądach
rozsądny2011-11-01 14:21
00
W pełni się zgadzam,są tematy ,które są w Mediach 'tabu",a jeżeli już się je "rusza"to tylko po to żeby "zmylić' telewidza.Wiele nazwisk "przewija"się przez Media od komuny do obecnych czasów,przypuszczam,że nastąpiło "pokoleniowe"przekazanie pałeczki, i stanowiska przejęły "latorośle" dawnych Notabli.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Jan Pospieszalski: Bez wolności słowa nie ma demokracji
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (35)
WASZE KOMENTARZE
dla Pana Pospieszalskiego wolność słowa oznacza ni mniej ni więcej to, że ON MOŻE POWIEDZIEĆ WSZYSTKO pod adresem lub na temat każdej osoby, BEŻ ŻADNYCH KONSEKWENCJI prawnych, moralnych, służbowych --- dla wszystkich prezesów Tvp (dla obecnego podejrzewam również) jest nietykalny i niekaralny obojętnie jakich nadużyć się dopuszcza :-( WSTYD. Miejsce Pospieszalskiego jest na ulicy, w internecie, gdzie może głosić swoje "poglądy" charakterystyczne dla ludzi, którzy pół wieku temu palili niewinne kobiety na stosach. Brawo. Demokracja pełną buzią. Szkoda tylko, że taka zdeformowana by działać na korzyść wąskiej grupy ludzi (zwolenników jedynej słusznej partii) o wąskich poglądach
W pełni się zgadzam,są tematy ,które są w Mediach 'tabu",a jeżeli już się je "rusza"to tylko po to żeby "zmylić' telewidza.Wiele nazwisk "przewija"się przez Media od komuny do obecnych czasów,przypuszczam,że nastąpiło "pokoleniowe"przekazanie pałeczki, i stanowiska przejęły "latorośle" dawnych Notabli.