Akurat do tego faceta nie mam zastrzeżeń. Z poglądami raczej się nie zgadzam, ale jako prowadzący programy publicystyczne i sportowe raczej dobrze się wywiązywał. Tylko właśnie... ja słabo się znam, ale awans z prowadzącego (malutkiej telewizji, udział 0,10%) na reportera stacji z udziałem 0,21% to nadal awans?

Z politruka na 'obiektywnego' dziennikarza sportowego nie zrobisz w drugiego Miklasa czy Zarzecznego bo trzeba latać po boiskach,arenach, widowiskach. Braki w kwalifikacjach i doświadczenia w warsztacie nie da się nadrobić prowadząc programy sypniętymi pieniążkami od spółek skarbu państwa.
A jeśli chodzi o awans z prowadzącego programu na reportera (z Kurskiego nadania) to świadczy o poziom redakcji sportowej TV Republiki w porównaniu z Polsatem, TVNem która ma pieniądze i organizuje swoje własne ekipy bez pieniędzy PISowskich czyli krótka ławka.