Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jan Chojnacki po 45 latach odchodzi z radiowej Trójki. "Bez możliwości pożegnania"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (60)
WASZE KOMENTARZE
no to "Dobra decyzja" czy "szkoda, że jest teraz coraz mniej Trójki w Trójce" ?
godzinna audycja w i tak trudnym paśmie - to nie jest dobra decyzja. Pan Janek jest jedną z nielicznych twarzy bluesa w Polsce ...
bez niego przecież właśnie Trójka przestaje być Trójką ...
PO..ebało ci się w głowie.
Trójka nie odetchnie - bo jest dobijana, aż skona. Wtedy będziesz słuchać (że przemówię zrozumiałym dla adrianów językiem) "PISdolenia na okrągło "
Trójka traci słuchaczy, bo osoby starsze po prostu sie wykruszają, a młodszych słuchaczy po prostu nie przyciąga. Widzę trend że osby które w taki "spektakularny" sposób jako sprzeciw wobec obecnej włądzy odchodzą są smutne. Smutne, bo chcieli grac męczenników, których wredne pisiory wywaliły z pracy. A tu nic takiego się wydarzyło: ani nie zwalniali, ani nie przesuwali programów na po północy. A teraz słyszymy jakieś legendy o złej atmosferze, o jakichś wyimaginowanych sytuacjach. Jeżeli ludzie są niezależni to przecież mogą odejść albo np zrobić strajk wszyscy na raz, nieprawdaż? A jakoś większość osób tam jest. Jeżeli Pani Anna Gacek, Pan Wojciech Mann, Pan Sosnowski itd. są takimi fantastycznymi głosami eteru to dlaczego ich nie słychać w innych rozgłośniach? Jeżeli rzekomo to oni trzymali słuchaczy to dlaczego nikt w innej rozgłośni nie zatrudnił np Kantereita? Coś się tutaj nie zgadza. Najwyższy czas na opamiętanie i przestanie traktowania wszystkiego wg politycznych upodobań.