Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jakub Dymek żąda przeprosin od Codziennika Feministycznego za oskarżenie go o gwałt. „Bezpodstawny zarzut, wyrządził ogromną szkodę”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (32)
WASZE KOMENTARZE
Nie chcę bronić rzeczywistych gwałcicieli i innych przestępców, ale z drugiej strony, to każdego można tak "uwalić". Zakładamy sobie platformę i rzucamy błotkiem bez sądu, dowodów itd. Łatwo zniszczyć człowieka.
Brawo panie Jakubie, zyczę powodzenia i trzymam kciuki. Do czego to podobne, ze stado jakiś panienek zakłada sobie " platformę dyskusyjną do wymiany myśli" i wylewa na ludzi szambo i stek pomówień kolejnych wariatek bez zweryfikowania faktów, bez researchu bez zapytania drugiej strony. A na fb wypuszczają agresywną Igę Dzieciuchowicz korektorkę, która pyszczy, obraża i kompromituje się swoją niewiedzą, tak robi profesjonalna redakcja? Pudelek i inne szmatławce mogłyby się od tej żałosnej " platformy" uczyć, bo nawet u ich nie ma takich standardów:)))
Już abstrahując od faktu, jak to było faktycznie (jak wiemy: racja jest jak pewna część ciała – każdy ma swoją), ale powyższe komentarze pokazują jedną rzecz: jak duże jest przyzwolenie na przemoc w społeczeństwie i lekceważenie ofiar przemocy, nawet werbalnej (vide: przeprosiny Dymka za seksistowskie komentarze) i przerzucanie winy na ofiarę ("panienki", "szmatławce"). Może warto wypowiadać się w takim tonie, by utrzymać jakiś poziom dyskusji? Nie musimy się zgadzać, ale może minimum szacunku chyba możemy sobie okazać.
Druga kwestia – "Dymek nie będzie domagał się odszkodowania w tej sprawie, mimo że "doznana przez niego szkoda jest ogromna"" – tu muszę się przyznać, że się wzruszyłam, choć jak mniemam, nie wynika to z dobrego serca, ale bardzo pragmatycznej kwestii związanej z tym, jak dokładnie oszacować rozmiar szkody, co byłoby jednym z głównych hamulców szybkości postępowania i wyrokowania.