4K w smartfonie to chwyt marketingowy. Dla tak małego ekranu nawet rozdzielczość Full HD to jest przerost formy nad treścią, bo i tak nie da się zobaczyć wszystkich szczegółów na tak małym ekraniku (chyba że ktoś przez lupę zamierza oglądać).

Ciekawe, kiedy pojawią się smartfony 8K

Hahahahahahahahaha! Historia zatacza koło. Kiedyś pierwsze telefony komórkowe były cegłami i ludzie marzyli o tym, żeby telefony było coraz cieńsze, coraz mniejsze i coraz lżejsze. Przyszedł czas i telefony zmniejszyły się w rozmiarze i w wadze, a kto miał stary telefon, był wyśmiewany za noszenie w kieszeni cegły. Teraz historia zatacza koło, bo za sprawą smartfonów znowu wracamy do cegieł, bo ludzie chcą jak największych ekranów i producenci się prześcigają, kto zrobi większy ekran i upcha tam więcej pikseli. Hahahahahaha, normalnie boki zrywać z tego marketingu!

Jak to dobrze, że ja mam w głębokim poważaniu te wszystkie smartfony i mam zwykły telefon komórkowy z minimalną ilością bajerów, który jest mały, lekki, mieści się w każdej kieszeni i baterii starcza na ponad tydzień rozmów. Całe szczęście, że takie telefony jeszcze nie zniknają z rynku. A smartfony? W nosie jej mam, tak samo jak korzystanie z internetu na ulicy. Do przeglądania internetu służy domowy komputer z normalnym monitorem i wygodną klawiaturą i myszą.

Jeśli ktoś nie intererere się nowościami w technologii i czyta powyższe artykuły i inne temu podobne by chwalić się, że mają "małe" telefony (mózgi i inne części ciała pewnie również) lub nie mieli kontaktu z VR od Samsunga to już wiem czemu dla nogi stołowej przydzielono IQ = 4, są i tacy, dla których to niedościgniony wzór.