Muszę powiedzieć, że ta metoda mi się podoba. Niby przejąć, ale w zawieszeniu, nikt nie jest winny, bo to przecież firmy, a ludzie... Co tam ludzie, przecież to już nie nasi ALBO jeszcze nie nasi pracownicy, mamy związane ręce, nie wiedzieliśmy, nikt się nie skarżył, na wpis do KRS długi się czeka, naprawdę ludzie się martwili, że nie wiedzą, dla kogo pracują? Ojej, interweniowałabym, tylko że to nie mój dział już, nie moja firma, jeszcze nie są u mnie, to nie wiem, jak mogę pomóc.

Mam nadzieję, że wszyscy którzy zostali zwolnieni przez Polsat w tamtym roku z przyczyny "zmiany właścicielskiej" znają adres do sądu pracy. Bo to podłość. Nie dajcie się.

Pracodawca/y fundują ludziom okrutną sytuację:

Polsat - sorry, zaraz Was tu nie będzie, mamy związane ręce
ZPRy - sorry, zarabiacie za dużo, ale nie mamy konkretów

A poza tym wielka niewiadoma i tak od pół roku