Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jacek Żakowski chce oddać TVP2 Prawu i Sprawiedliwości. "Nie chcę być okupantem"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (49)
WASZE KOMENTARZE
No pan Żakowski kolejny raz odpłynął. Taki model kiedyś próbowano zrobić we Włoszech i skończyło się katastrofą. Poszczególne stacje zamiast się wzajemnie uzupełniać i wzmacniać zaczęły się wzajemnie napo....ć (inne słowo nie było by tu właściwe za co przepraszam).
Nawet w ustawie jest mowa o integralności nie bez powodu. Pan Żakowski kompletnie nie kuma, że widzowie dla których mają działać media publiczne całkowicie nie są zainteresowane ich upolitycznieniem bez względu którą stronę wspierają. Jak odbiorca wolałbym aby w warstwie informacyjnej - informacje były oddzielone od komentarza, a punkt widzenia polityków czy poszczególnych partii można racjonalnie zaprezentować wskazując kto jet kto.
W TVP przez lata funkcjonował kretyński system autonomii anten, który prowadził do sytuacji, że największym konkurentem TVP1 było TVP2 i odwrotnie, zamiast budować prężną alternatywę do Polsatu i TVN. Dyrektorzy Jedynki i Dwójki rywalizowali przede wszystkim przed zarządem TVP który jest bardziej bystry i kompetentny a w praktyce prowadziło to do sytuacji, w której w tym samym czasie leciały najsilniejsze pozycje w obu stacjach - nierzadko o podobnym profilu widza, gatunku czy tematyce. A to była wersja soft w stosunku do propozycji przypisania kanałów TVP do poszczególnych partii.
Co jest zapewne konieczne to całkowita zmiana pokoleniowa zarówno w warstwie menagerów/kreatorów medialnych jak i dziennikarzy. Nie da się sprawnie odbudować rynku telewizyjnego w Polsce jeżeli kluczowy wpływ na niego będą mieli ludzie pokolenia Daszczyńskiego, Dworaka, Miszczaka, Brauna czy Żakowskiego. Wiek emerytalny to górna granica zaangażowania a realnie 50 lat jeżeli chcemy aby telewizja (nie tylko publiczna) miała jakieś istotne znaczenie jako medium. Doświadczeń lat 90 nie da się przeszczepić na realia rynku i preferencje odbiorców w 3 dekadzie XXI w. Świat się zmienia i telewizja powinna temu sprostać - również w Polsce.
Jako obywatel nie zgadzam się aby media publiczne były dzielone dla polityków i partii politycznych. To sa media dla obywateli.
Kiedyś w ramach "dzielenia się Polską" rozparcelowano RSW Prasa, Książka, Ruch - rozdając poszczególne tytuły i ich majątek poszczególnym partiom - to były okolice 1990r. Pięć lat później większości z tych tytułów już nie było a jak się okazało - kluczowym fruktem były nieruchomości - budynki i działki (wide grunty Srebrnej powierzone PC ale tez te odziedziczone przez SDRP, KLD, UW, PSL).
Widać że pan Zakowski zatrzymał się w 1990r. i swoją demencją nie jest w stanie dojść do racjonalnych wniosków.