Wujek, pozwij ich za ściemę, że festiwal Lata z Radiem to największa bezpłatna impreza muzyczna w Polsce Przeca to kłamstwo a kłamstwo to grzech. Pomijam już ten żenujący promos, w którym szef muzyczny jednej z anten klepie, że to największe muzyczne wydarzenie w kraju. Pasta z "męskiej" trasy koncertowej to kwintesencja wtórności i pójścia po linii najmniejszego oporu.

Dokładnie. Pod płaszczykiem "Lata z radiem" robi się suplement do "Męskiego grania" prowadzony przez dziennikarzy "Trójki". Bareja by tego nie wymyślił. I to w Gdyni, w której akurat kilka tygodni temu odbył się koncert trasy "Męskie granie". Dla mnie "Lato z radiem" to tacy wykonawcy jak Krawczyk, Rodowicz, Papa D. Spadochroniarze z "Męskiego grania" nie mają nic wspólnego z "Latem z radiem"!

Bareja by nie wymyślił "Lata z radiem" jako suplement "Męskiego grania", ale prezes Sobala TAK...

To weszliśmy w etap, kiedy rewolucja pożera własne dzieci. Historia zna wiele takich przykładów.. Zamiast rozwiązywać problemy, walczymy, najpierw z rzeczywistym lub wydumanym wrogiem zewnętrznym, następnie z niedawnymi towarzyszami, a potem ? To się zobaczy.

Pan Jacek Sobala zaczyna mi przypominać prezydenta Lecha Wałęsę. Czy on naprawdę uważa, że sądowy papier coś mu załatwi? Że jak nawet wygra, to ci co go zawieszali ze łzami go przeproszą i dadzą podwyżkę? A może właściciele innych stacji radiowych ustawią się w kolejce i będą go błagać, żeby pokierował ich biznesem? Przecież każdy, kto choć raz zetknął się z panem Jackiem wie, że z niego cienki bolek.