Ta wypowiedź ma również głębsze podteksty. Po pierwsze najwyraźniej audyt uzgodniony z Nielsenem i prowadzony przez niezależnego audytora niczego nie wykazał, a oglądalność spada - trzeba więc na Nielsena nacisnąć. Po drugie - gdyby Nielsen pod wpływem takich nacisków zmienił badanie tak, aby wyniki TVP się poprawiły, to straciłby wiarygodność - na co zdecydowanie nie mogą sobie pozwolić. Po trzecie - TVP nie ma swoich pieniędzy na uruchomienie takiego badania (to są setki milionów zł) - sfinansuje je więc spółka Skarbu Państwa (czyli de facto - my). Jest to dramatycznie niegospodarne, bo tego typu badania mają sens biznesowy jedynie po objęciu całości rynku - inaczej generują straty. Po czwarte - nikt na rynku nie będzie porównywał oferty TVP w oparciu o badania robione dla TVP - będzie to robione nadal w oparciu o niezależne badania, a TVP jedynie na tym straci.

Ciekawe czy nie da się dogadać np. z NC+ żeby badała informacje jakie kanały oglądają ich abonencie, to samo z Polsatem? Pewnie taka funkcja w dekoderze to kwestia aktualizacji oprogramowania.

@prawnik - nie zgadzam sie- najlepiej dać robić wyniki oglądalnosci twoim kolegom po fachu od reprywatyzacji :)- tacy czarodzieje co z 50 zł potrafią wyczarować 160 mln - to i z pomiarem oglądalności dadzą sobie rade;)