A co byłoby w tych Dobranockach? Te same animacje sprzed 10, 20, 30 lat? Trzeba by uruchomić nową produkcję, a to duuuże pieniądze. Poza tym - nie wystarczy programu dla dzieci nazwać Teleranek, żeby był Telerankiem. W tamtym o coś chodziło, a ten jest pusty i kiczowaty, kształtuje fatalny gust.
Olgierd2016-03-14 12:50
00
A co byłoby w tych Dobranockach? Te same animacje sprzed 10, 20, 30 lat? Trzeba by uruchomić nową produkcję, a to duuuże pieniądze. Poza tym - nie wystarczy programu dla dzieci nazwać Teleranek, żeby był Telerankiem. W tamtym o coś chodziło, a ten jest pusty i kiczowaty, kształtuje fatalny gust.
Olgierd2016-03-14 12:51
00
żeby fucha p. Młynarskiej miała się definitywnie skończyć. Hasła są fajne, ale z realizacją gorzej. To śniadanie na trawie, oparte o kawałek trawki z plastiku, ciętej na metry, i nagrania w zwolnionym tempie, daje wyśmienity obraz tego, jak się ma pseudo-ambitna zapowiedź do faktycznej zawartości "programu", tworzonego przez "wybitnych" znafffców telewizji /znają, bo oglądają, albo coś gotowali w studiu, jak pani od pure, itp/.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Jacek Kurski chce powrotu „Od przedszkola do Opola”, „Dobranocki” w TVP1 i serialu o Mickiewiczu
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (48)
WASZE KOMENTARZE
A co byłoby w tych Dobranockach? Te same animacje sprzed 10, 20, 30 lat? Trzeba by uruchomić nową produkcję, a to duuuże pieniądze.
Poza tym - nie wystarczy programu dla dzieci nazwać Teleranek, żeby był Telerankiem. W tamtym o coś chodziło, a ten jest pusty i kiczowaty, kształtuje fatalny gust.
A co byłoby w tych Dobranockach? Te same animacje sprzed 10, 20, 30 lat? Trzeba by uruchomić nową produkcję, a to duuuże pieniądze.
Poza tym - nie wystarczy programu dla dzieci nazwać Teleranek, żeby był Telerankiem. W tamtym o coś chodziło, a ten jest pusty i kiczowaty, kształtuje fatalny gust.
żeby fucha p. Młynarskiej miała się definitywnie skończyć. Hasła są fajne, ale z realizacją gorzej. To śniadanie na trawie, oparte o kawałek trawki z plastiku, ciętej na metry, i nagrania w zwolnionym tempie, daje wyśmienity obraz tego, jak się ma pseudo-ambitna zapowiedź do faktycznej zawartości "programu", tworzonego przez "wybitnych" znafffców telewizji /znają, bo oglądają, albo coś gotowali w studiu, jak pani od pure, itp/.